Reklama
Rozwiń
Reklama

Carrie Gress. Maryja nie proponuje nam czegoś naiwnego

W naszej kulturze, a także w Kościele rzadko się mówi o dojrzałości duchowej. Niestety, większość ludzi w ławkach kościelnych zakończyła formację katechizmową na poziomie licealnym.

Publikacja: 28.05.2021 18:00

Carrie Gress. Maryja nie proponuje nam czegoś naiwnego

Foto: materiały prasowe

Żyjemy w mrocznych czasach i nasza modelowana przez środki przekazu kultura coraz dobitniej uświadamia nam stające przed nami problemy. Codzienne wiadomości jedynie pogłębiają ogólny chaos, przemoc i niepokój, zamiast wnosić pokój, pociechę i nadzieję.

W obliczu przemocy, chorób i katastrof naturalnych każdy z nas odczuwa nagłą chęć ucieczki i ukrycia się. Podobny impuls odczuwano już w czasach pierwotnego Kościoła i apostołów, jak wówczas, gdy św. Piotr opuścił Rzym, aby uciec przed ukrzyżowaniem. W drodze spotkał jednak Jezusa i zadał mu słynne pytanie: Quo vadis, Domine? („Dokąd zmierzasz, Panie?"). Jezus miał mu odpowiedzieć: „Idę do miasta, aby mnie powtórnie ukrzyżowano". W rzeczywistości wolą Jezusa było, żeby Piotr naśladował Go w tej najwyższej ofierze. Ostatnio ruch „pochwycenia Kościoła" wśród protestantów zarobił miliony na sprzedaży książek i filmów dla ludzi poszukujących jakiegoś zapewnienia, że nie będą musieli znosić tego, co inni chrześcijanie cierpieli przez całe wieki.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Granice wolności słowa w erze algorytmów
Plus Minus
„Grupa krwi": Duch ludowej historii Polski
Plus Minus
„Mroczna strona”: Internetowy ściek
Plus Minus
„Football Manager 26”: Zmagania na boisku
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama