Plus Minus: Tyle było partii prawicowych na początku lat 90., a pan wybrał Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, formację najbardziej skrajnie prawicową i prokościelną. Wykpiwaną w piosenkach i niezbyt lubianą.
Zawsze byłem związany ze środowiskiem, które tworzyło ZChN. W latach 80. byłem członkiem Wielkopolskiego Klubu Politycznego Ład i Wolność założonego przez Marka Jurka. Oprócz naszego klubu powstały jeszcze dwa – w Koninie i Gorzowie Wielkopolskim, a wszystkie trzy stanowiły jeden z filarów późniejszego ZChN. Te kluby zorganizowały zjazd we wrześniu 1989 roku, w sanktuarium Matki Boskiej w Rokitnie pod Gorzowem, na który zjechał się cały przyszły ZChN – był prof. Wiesław Chrzanowski, Antoni Macierewicz, chyba Jan Łopuszański, na pewno Marek Jurek. Kilka dni później odbyło się spotkanie, na którym dyskutowaliśmy o przyszłości ZChN. Przyjęliśmy deklarację, którą układał Antoni Macierewicz, a ja dołożyłem mały fragment o gospodarce. Miałem dość prosty i jasny pogląd, że gospodarka powinna być kapitalistyczna, i w tym duchu zapisaliśmy to w deklaracji ZChN.