Najgłośniej było o nim po jego „występie" na ostatnim Balu Dziennikarzy. W czasie tej imprezy Matthew Tyrmand zrobił sobie selfie m.in. z Moniką Olejnik i Piotrem Kraśko. Sfotografował też Romana Giertycha. Nie byłoby w tym nic godnego uwagi, gdyby nie komentarze, jakie dołączył do zrobionych przez siebie zdjęć, publikując je na Twitterze.
Selfie, na którym towarzyszy mu Piotr Kraśko, opatrzył hashtagiem #CleaningDublinToiletsSoon (dosł. Już wkrótce będziesz sprzątał toalety w Dublinie) i epitetem „scaring shitless" (jest on równoznaczny z polskim „zes...ć się ze strachu"), nawiązując do faktu, że po rozpoczęciu w TVP rządów przez Jacka Kurskiego Kraśko będzie musiał się rozstać z telewizją publiczną. Zdjęcie, do którego zapozowała mu roześmiana Monika Olejnik, opisał jako „selfie z meduzą o mrocznej duszy". Najmocniej oberwało się Romanowi Giertychowi, którego Tyrmand określił mianem „prawniczej k...y", a cały wpis zakończył apelem „pozwij mnie dziwko".