Tomasz Krzyżak: Pomagajcie ofiarom wojny

Bracia mili! Do tematu Mateusza, tego od zadym i faktur, miałem już nie wracać, ale muszę. Donoszą mi bowiem, że w czasie, gdy zajmował się obroną demokracji, jego dzieci przymierały głodem.

Aktualizacja: 12.02.2017 15:30 Publikacja: 09.02.2017 23:01

Tomasz Krzyżak: Pomagajcie ofiarom wojny

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Nie miał im kto zrobić obiadu, a kanapki jadły tylko wtedy, gdy zrobiły je sobie same. To wprost niedopuszczalne! Jak mogłeś pozwolić na to, aniele Mateusza i ty, aniele jego żony Magdaleny? Jak mogłeś dopuścić się tak rażącego zaniedbania, aniele KOD? Zapomniałeś, że Siewca mówił, że wszystko co „uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych..."? Ostrzegam Was po raz ostatni: nie idźcie tą drogą, bo prowadzi ona ku przepaści, w której stoi piec rozpalony, gdzie będzie „płacz i zgrzytanie zębów"!

Drogi aniele Jarosława! Poprzednim razem zasugerowałem Ci, byś zajął się tematem Bartłomieja, który służy u Antoniego. Masz rację, to młody i zdolny człowiek jest, ale sami czasem mówicie, że niektórym uderza woda sodowa do głowy. W jego przypadku chyba właśnie tak jest, choć on twierdzi, że padł ofiarą ataków. Dobrze, że wycofaliście go na razie do drugiego szeregu. Niech tam przez chwilę pozostanie. Jeśli będziecie go dobrze formowali, to nieraz będziecie mieli z niego pożytek.

Do Ciebie, aniele Hanny warszawskiej, jeszcze nie pisałem. Czas zatem najwyższy, zwłaszcza że spory bałagan wkradł się w dobra, które łaskawie zostały jej powierzone. Strategia, jaką przyjąłeś, by odpychać od siebie problem jak najdalej, a wręcz zrzucać winę za kłopoty na innych, nie jest dobra. Powinieneś zmierzyć się z tym i próbować wyjść z twarzą. Tymczasem oddałeś pole innym, którzy nieustannie Was kąsają. Oni też popełniają błąd, ale bałagan jest Wasz, a nie ich. I to Wy będziecie rozliczeni z talentów. Róbcie zatem porządek póki pora.

Jest jeszcze jeden ważny temat, który chciałbym poruszyć z Wami wszystkimi. Chodzi o wojnę, która trwa wprawdzie daleko od Was, ale powinna Was interesować. Szczególnie zaś los milionów ludzi, którzy są przez nią poszkodowani. Nie możecie odwracać oczu od potrzebujących, bo pomoc im jest Waszą powinnością. Tak, tak powinnością. Nie możecie jednak wykorzystywać dramatu bliźnich do załatwienia doraźnych interesów politycznych. Dobrze, że wysyłacie poszkodowanym pieniądze, że pomagacie im przetrwać trudne chwile, że odbudowujecie ich domy, szkoły i miejsca pracy. Bardzo dobrze, że jesteście gotowi na to, by tych najbardziej potrzebujących przyjąć w swoim kraju, ale jeśli z różnych względów nie możecie tego zrobić, to nie róbcie politycznych awantur. Dajcie tym, którzy podejmują decyzje, czas. Nie potępiajcie ich, ale pomagajcie potrzebującym braciom w ciszy, bo kiedy „dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili".

Wszystkim Wam przesyłam pozdrowienie i braterski uścisk. —Anioł Polak

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Nie miał im kto zrobić obiadu, a kanapki jadły tylko wtedy, gdy zrobiły je sobie same. To wprost niedopuszczalne! Jak mogłeś pozwolić na to, aniele Mateusza i ty, aniele jego żony Magdaleny? Jak mogłeś dopuścić się tak rażącego zaniedbania, aniele KOD? Zapomniałeś, że Siewca mówił, że wszystko co „uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych..."? Ostrzegam Was po raz ostatni: nie idźcie tą drogą, bo prowadzi ona ku przepaści, w której stoi piec rozpalony, gdzie będzie „płacz i zgrzytanie zębów"!

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów