Reklama
Rozwiń

Andrzej Stasiuk: Rozpłakałem się, gdy Bob Dylan dostał Nagrodę Nobla

Muzyka jest dla mnie bardzo ważna. Zresztą od muzyki do pisania nie jest zbyt daleko. Chodzi o rapsod. Rytmikę. Melodykę. Kiedy czytam literaturę, czytam ją przede wszystkim muzycznie: ona ma brzmieć! - mówi w rozmowie z Jackiem Cieślakiem pisarz Andrzej Stasiuk.

Publikacja: 18.01.2018 16:06

Andrzej Stasiuk: Rozpłakałem się, gdy Bob Dylan dostał Nagrodę Nobla

Foto: Cai Caslavinieri

Plus Mins: Pisarz nagrał z ukraińskim zespołem Haydamaky album „Mickiewicz-Stasiuk-Haydamaky" do wierszy Adama Mickiewicza. Jakie znaczenie ma dla pana muzyka?

Myślę, że jeśli chodzi o wpływ na moje życie, to większe od literatury. Gdyby przyjrzeć się mojej przeszłości, to okaże się, że nie miałem żadnych kumpli pisarzy. Pierwszego poznałem, gdy miałem 30 lat! Moimi kumplami byli muzycy albo ludzie, którzy kręcili się wokół muzyki. W Szkolnym Ośrodku Socjoterapii u Jaca Jakubowskiego w Warszawie, gdzie pracowałem i próbowałem się uczyć, działało z dziesięć kapel. Całe to środowisko z warszawskiego Grochowa tworzyli muzycy. Nikt tam książek nie czytał. No, może przesadzam. Najmądrzejsi sięgali nawet po Kropotkina i Bakunina.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem