Polityk PO uważa, że terroryzm jest obecnie narzędziem politycznym. - Musimy przestrzegać się przed tym, żeby ten wpływ na bieżącą politykę nie był taki decydujący, bo to jest niebezpieczeństwo - powiedział.

- Jeżeli terroryzm ma wpływ na bieżącą politykę i na zmianę naszego zachowania, to trzeba powiedzieć wyraźnie, że terroryzm wygrywa. To co robi obecna ekipa w Polsce, to można powiedzieć, że już w tej chwili przegrała walkę z terroryzmem - stwierdził Wałęsa, jako przykład podając fakt, że większość Polaków nie chce przyjmowania przez Polskę uchodźców.

- Jeżeli mówimy o uchodźcach, to mówimy tu o kobietach i dzieciach, którzy uciekają ratując swoje życie i zdrowie. Uciekają z miejsc konfliktowych. Z wojen. Uważam, że to jest zatrważające, że w katolickim kraju my się zastanawiamy, czy pomagać bliźniemu - dodał europoseł.

Dlaczego zatem Wałęsa był jednym z tylko trojga posłów PO, którzy głosowali za rezolucją PE, wzywająca do przyjmowania uchodźców? - Bo inni posłowie ulegają tej presji obecnego rządu i doklejania łatki, że my pomagamy terrorystom. Ja nie mogę zagłosować inaczej niż zagłosowałem, bo jestem katolikiem. I uważam, że w takim przypadku musimy pomagać bliźnim w potrzebie i musimy też pamiętać o tym, że jesteśmy członkiem UE i pracujemy też w szerszym kontekście - powiedział Jarosław Wałęsa.

Cała rozmowa na rmf24.pl