Do wzrostu na Wyspach przyczyniło się przeniesienie letniej przerwy w produkcji na kwiecień przez firmy, które obawiały się zakłóceń w marcu, w pobliżu pierwszego terminu brexitu.
BMW, Peugeot, Honda i Jaguar Land Rover pozamykały swe fabryki w kwietniu na okres od kilku dni do 4 tygodni z obawy, że wyjście kraju z Unii spowoduje opóźnienia w dostawach podzespołów. To przyczyniło się do spadku produkcji w kwietniu aż o 44,5 proc., a co gorsze, przerwy były na próżno, bo termin brexitu uległ przesunięciu - podała organizacja producentów i handlowców SMMT.
W sierpniu nastąpiło odbicie o 3,3 proc. do 92 158 samochodów, do czego przyczynił się też wzrost popytu w kraju o 15,2 proc.
"Dzisiejsze liczby ukrywają jednak utrzymującą się tendencję spadkową i nasilające się przeciwne wiatry w sektorze w postaci międzynarodowych napięć w handlu, zmasowanych przemian w technologiach , a w W.Brytanii niepewności polityczno-gospodarczej. Teraz potrzebujemy, by parlament i rząd zdwoiły wysiłki w uzyskaniu umowy, która zachowa wolny i płynny handel" -oświadczył prezes SMTT, Mike Hawes, cytowany przez Reutera.
Zmiana w Hiszpanii
Poprawę sytuacji zapewnił wzrost produkcji samochodów osobowych i furgonetek - stwierdziła branżowa organizacja ANFAC. Mimo elementów niepewności zagrażających europejskim rynkom (wojna celna USA-Chiny, brexit) w lipcu wyprodukowano 244 720 pojazdów, o 1,4 proc. więcej niż rok temu. Sierpień był jeszcze lepszy: 111 590 sztuk, o 12,6 proc. więcej - dodała. Produkcja samochodów osobowych wzrosła w lipcu o 1,1 proc., a w sierpniu o 20,4 proc., natomiast furgonetek odpowiednio o 11,7 i 46,1 proc.