Zysk EBITDA wyniósł 311 mln euro, podczas gdy analitycy spodziewali się 284 mln, obroty wzrosły o 13 proc. do 940 mln euro (szacowano je na 864 mln), dostawy samochodów zwiększyły się we wszystkich regionach, najbardziej w Chinach (o 79 proc,) i w Ameryce (+27). Ten sukces był możliwy dzięki popularności modelu z początku gamy, 8-cylindrowego Portofino oraz 812 Superfast z gamy 12-cylindrowych o wyższej marży. 

Ferrari potwierdziła założenia dla całego roku, ale analitycy uważają, że może je jeszcze poprawić. Analitycy z Morgan Stanley uznali je za „skrajnie konserwatywne” — odnotował Reuter. Ich koledzy z Jefferies stwierdzili, że wyniki kwartalne są imponujące i uważają, że I kwartał znacznie wzmocnił ich oczekiwania dotyczące całego roku, mieszczące się w górnym poziomie widełek prognozowanego przez firmę zysku operacyjnego. Ich zdaniem, roczne obroty mogą wzrosnąć o ok. 7 proc., znacznie ponad obecną prognozę. Sama firma spodziewa się wzrostu zysku EBITDA o ok. 10 proc. do 1,2-1,5 mld euro, a obrotów o ponad 3 proc. do 3,5 mld.


W planie z ubiegłego roku Ferrari zakładała zysk EBITDA ponad 1,3 mld euro w 2020 r., ale prezes Louis Camilleri powiedział wcześniej w bieżącym roku, że jest dużym optymistą i może podwyższy go, bo liczy na nowe modele i specjalne edycje w atrakcyjnych cenach, aby zachęcać klientów. W II kwartale Ferrari zaczyna wysyłkę pierwszych modeli 488 Pista Spider, od IV kwartału zacznie wysyłać nowe Ferrari Monza z ograniczonej serii.