Kupujemy portfelem i sercem

Niemal w każdej branży polskie marki muszą stawić czoła konkurencji z zagranicy. Może je wesprzeć nasilony w czasie pandemii trend do kupowania krajowych produktów.

Publikacja: 27.05.2021 20:50

Kupujemy portfelem i sercem

Foto: Rzeczpospolita

– Zainteresowanie pochodzeniem produktów nie słabnie. Ostatni rok tylko nasilił ten trend, skłaniając do większej refleksji nad tym, co wkładamy do koszyka – twierdzi Mateusz Perowicz, ekspert Klubu Jagiellońskiego i koordynator darmowej aplikacji Pola, która przy codziennych zakupach pomaga sprawdzić polskość produktów. Punktuje je w skali od 0 do 100, biorąc pod uwagę m.in. miejsce produkcji, kapitał firmy, inwestycje w Polsce w badania i rozwój.

Ranking Marek 2021

Jak wynika z danych Klubu Jagiellońskiego, liczba użytkowników Poli przekroczyła 787 tys., dotychczas z jej pomocą konsumenci zeskanowali 9,8 mln produktów. Wprawdzie w skali codziennych zakupów nie jest to znacząca liczba, ale pokazuje korzystne dla polskich firm i marek zjawisko: tendencję do zwracania większej uwagi na pochodzenie towarów i wybieranie tych krajowych.

Może być to ważny atut krajowych marek w konkurencji z globalnymi rywalami.

Zakupowe wsparcie

Jak zwraca uwagę Joanna Szalacha-Jarmużek, socjolog i ekspertka ds. patriotyzmu ekonomicznego, pod tym względem w Polsce dokonała się ogromna zmiana. Widać to szczególnie w porównaniu z pierwszą dekadą transformacji, gdy powszechne było przekonanie, że wszystko, co zagraniczne, jest lepsze od tego, co polskie.

Od tego czasu nastawienie polskich konsumentów radykalnie się zmieniło, zwłaszcza w ostatniej dekadzie, gdy wraz ze wzrostem zamożności rozwinęła się świadomość konsumencka Polaków. Sprzyjała temu poprawa jakości krajowych produktów i usług, która pozytywnie wpłynęła na ich wizerunek.

Eksperci ds. brandingu zaznaczają, że – widoczny także w badaniach opinii publicznej – wzrost patriotyzmu konsumenckiego nie jest tylko kwestią sentymentu. W dużej mierze jest również efektem rosnącej świadomości ekonomicznej Polaków, którą zwiększył kryzys pandemii. W ubiegłorocznym sondażu firmy UCE Research aż 88 proc. ankietowanych wskazało, że w czasach zagrożenia wybierają polskie produkty, by wesprzeć krajowych producentów.

Mateusz Perowicz zwraca uwagę, że pandemia unaoczniła złożoność gospodarki i uprościła skomplikowane procesy ekonomicznie. Konsumenci zdali sobie sprawę, że los przedsiębiorstw zależy m.in. od ich decyzji zakupowych. – Każda wydana złotówka była realnym wsparciem dla przedsiębiorców – zaznacza koordynator Poli.

Również eksperci firmy Open Research, która od 2016 r. bada rozwój patriotyzmu konsumenckiego Polaków, twierdzą, że dokonują oni wyborów nie tylko na poziomie emocjonalnym, ale i racjonalnym, związanym z przekonaniem, że w ten sposób wspierają polską gospodarkę.

W ubiegłorocznym badaniu aż 91 proc. Polaków wskazało, że polskość produktu czy marki jest czynnikiem zachęcającym do ich wyboru. To znaczący wzrost w porównaniu z sondażem sprzed czterech lat, gdy było to ważne dla trzech czwartych ankietowanych.

Jak ocenia Agata Matuszewska-Pyc, menedżer w Open Research, patriotyzm konsumencki staje się jednym z kół zamachowych polskiej gospodarki.

Rachunek ekonomiczny

Z atutu polskości korzysta przede wszystkim sektor spożywczy. W sondażu Open Research już ponad ośmiu na dziesięciu Polaków deklaruje, że w zakupach żywności preferuje krajowe wyroby – to o ponad jedną trzecią więcej niż w 2017 r. Doceniamy też krajowe leki i kosmetyki – w tym przypadku polskość produktu jest atutem dla prawie dwóch trzecich badanych.

Ten kapitał zaufania nie jest jednak bezwarunkowy. Badanie, które w grudniu 2020 r. przeprowadziła Mirosława Kaczmarek, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, dowodzi, że polskie marki spożywcze muszą zawalczyć o mężczyzn i o młodych konsumentów. Na kraj pochodzenia artykułów spożywczych zawsze zwraca uwagę 45 proc. konsumentek, ale tylko co trzeci robiący zakupy mężczyzna.

Mając zaś do wyboru dwa produkty spożywcze porównywalnej jakości, zakup tego z Polski deklaruje 53 proc. pań i 38 proc. panów. Jedynie co czwarta z badanych osób wskazała, że częściej kupuje produkty polskich producentów w sytuacji, gdy są droższe od zagranicznych. Zdaniem autorki badania to cena jest główną przyczyną porażki polskich artykułów spożywczych konkurujących z zagraniczną ofertą w czasie pandemii pomimo kampanii marketingowych zachęcających do ich zakupu.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Konrad Gaponiuk, ekspert w dziale doradztwa biznesowego w KPMG w Polsce

Trudny czas pandemii przyczynił się do uwydatnienia trendu, jakim jest chęć korzystania z produktów lub usług lokalnych marek. Z badania przeprowadzonego na zlecenie KPMG w Polsce wynika, że wśród trzech najważniejszych czynników, które są istotne dla Polaków przy wyborze produktu i marki, znalazły się lokalna produkcja oraz wsparcie dla społeczności lokalnych.

Jeden z elementów, cechujący się największym wzrostem, dotyczy lokalnych dostawców. Możemy wskazać na 22-proc. wzrost preferencji w stosunku do lokalnych dostawców w przypadku marek z sektora spożywczego oraz 17-proc. wzrost dla marek z pozostałych branż. Czas pandemii pokazał, że zwrot polskich konsumentów w kierunku lokalnych i regionalnych produktów może się nasilać również w 2021 r., bo 25 proc. Polaków deklaruje, że w efekcie pandemii zacznie częściej będzie kupować produkty lokalne oraz krajowe. Jednocześnie zdecydowana większość będzie skłonna zapłacić za nie maksymalnie 10 proc. więcej niż za podobny produkt wytworzony za granicą. W przypadku zakupów spożywczych taką gotowość deklaruje 71 proc. badanych, zaś w przypadku produktu z sektora pozaspożywczego – 81 proc. Warto zauważyć, że gotowość do zapłaty wyższej niż 10 proc. premii za zakupy lokalnych produktów jest silniej widoczna w kategorii produktów spożywczych niż pozaspożywczych (24 proc. wskazań vs. 14 proc.).

Czas pandemii, a także okres wychodzenia z niej, to wyzwanie, które w wielu aspektach zmieniło rynek także w obszarze kreowania pozytywnych doświadczeń klientów. Które marki wygrają ten wyścig i staną się liderami w nowej rzeczywistości? Będziemy to mogli obserwować w nadchodzących miesiącach, jednak wydaje się, że czynnik lokalności i przywiązania do rodzimych marek zostanie z nami na dłużej, kształtując preferencje klientów co do wyboru produktów oraz usług z różnych sektorów.

– Zainteresowanie pochodzeniem produktów nie słabnie. Ostatni rok tylko nasilił ten trend, skłaniając do większej refleksji nad tym, co wkładamy do koszyka – twierdzi Mateusz Perowicz, ekspert Klubu Jagiellońskiego i koordynator darmowej aplikacji Pola, która przy codziennych zakupach pomaga sprawdzić polskość produktów. Punktuje je w skali od 0 do 100, biorąc pod uwagę m.in. miejsce produkcji, kapitał firmy, inwestycje w Polsce w badania i rozwój.

Ranking Marek 2021

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko