Już po raz 14. z rzędu GUS poinformował, że w Polsce mamy do czynienia z deflacją, czyli spadkiem ogólnego poziomu cen. Ale nie wszystkie dobra i usługi taniały. W ostatnich miesiącach podrożały: łączność, restauracje i hotele, rekreacja i kultura, a także dobra i usługi z kategorii zdrowie oraz mieszkanie.
Komentuje Bartosz Turek, analityk Lion's Bank:
- W większości przywołanych przypadków wzrosty są niewielkie, ale wyniki te i tak są wyraźnie wyższe niż ogólny wskaźnik deflacji. Warto w tym miejscu podkreślić, że choć o deflacji mówi się wiele, to przez ostatnie 14 miesięcy ogólny poziom cen spadł jedynie o 1,1 proc. Do kategorii dóbr i usług, których ceny w tym czasie spadły można zaliczyć: transport (głównie za sprawą taniejących paliw), odzież i obuwie oraz żywność, napoje i tytoń.
Na koszty utrzymania mieszkania składają się m.in. koszty eksploatacyjne, wywóz śmieci, kanalizacji, energii i wody. Na podstawie tempa wzrostu cen można szacować, że dziś na utrzymanie mieszkania czteroosobowa rodzina wydaje 892 zł.
Wynik ten jest identyczny już od maja, a w perspektywie ostatnich 12 miesięcy podniósł się o skromne 8 zł niby niewiele, ale w tym samym czasie ogólny poziom cen dóbr i usług spadł.