Schlotheuber oceniła, że ustawa stanowi poważną ingerencję w badania naukowe i próbę ograniczenia kręgu krytycznych naukowców.

- Prezentacja i ewaluacja historii nie może być przedmiotem doktryny państwowej. Wręcz przeciwnie: musi być krytycznie odkrywana na nowo raz za razem na podstawie źródeł historycznych powiedziała przewodnicząca Zrzeszenia Eva Schlotheuber w opublikowanym we wtorek oświadczeniu.

VHD zaznaczyło, że już cztery lata temu oceniła terminy takie jak "polskie obozy śmierci" za fałszywe. Zdaniem stowarzyszenia powodują one błędne wyobrażenie o odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie, co do których Niemcy muszą być w pełni świadome swojej odpowiedzialności i winy.

"Wolność słowa oznacza także znoszenie sprzecznych poglądów. Jest to jeden z kamieni węgielnych demokracji, wraz z wolnością nauki" - czytamy w oświadczeniu niemieckich historyków.