Katalończycy podzieleni po skazaniu secesjonistów

Parlament regionalny w Barcelonie nie zdołał przyjąć wspólnej rezolucji w reakcji na wyrok długoletniego więzienia dla dziewięciu działaczy niepodległościowych.

Aktualizacja: 16.10.2019 06:38 Publikacja: 15.10.2019 18:35

W Barcelonie sytuacja pozostaje napięta

W Barcelonie sytuacja pozostaje napięta

Foto: AFP

Projekt deklaracji zawierał apel na rzecz „budowy suwerennego państwa" i „samostanowienia". Gdy z Madrytu doszły jednak sygnały, że może to spowodować konsekwencje prawne dla deputowanych, a nawet ponowne przejęcie bezpośredniej kontroli nad prowincją przez hiszpański rząd, większość członków zgromadzenia wycofała się z tej inicjatywy. Porozumienie było tym trudniejsze do osiągnięcia, że ruch secesjonistyczny jest coraz bardziej podzielony. O ile Lewica Republikańska (IR) stawia na kompromis z rządem centralnym, o tyle konserwatywna PDeCat uważa, że nadal należy iść na otwarte zwarcie z hiszpańskimi władzami.

We wtorek sytuacja w Katalonii była jednak napięta. Odwołano kilkadziesiąt lotów z lotniska El Prat, niektóre drogi, jak np. autostrada A7, były zablokowane przez manifestantów. Po raz pierwszy od lutego zapowiedziano na piątek strajk generalny.

Tym razem organizatorem protestów jest Tsunami Demokratyczne, oddolny ruch koordynujący swoje działania poprzez portal Twitter. Jego strategia polega na sparaliżowaniu hiszpańskiego państwa i zmuszeniu Madrytu do podjęcia negocjacji o przyszłości Katalonii. To członkowie tej organizacji w poniedziałek doprowadzili do zablokowania lotniska w Barcelonie – drugiego największego w kraju i jednego z największych w Europie. Przy tej okazji doszło do brutalnych starć z policją, w wyniku których zostało rannych 131 osób. We wtorek okazało się, że jedna z nich straciła oko, bo siły porządkowe użyły gumowych kul.

W wywiadzie dla agencji Reuters lider IR Oriol Junqueras, którego Sąd Najwyższy skazał na 13 lat więzienia, zapowiedział, że on i jego towarzysze odwołają się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Uznał także, że hiszpański wymiar sprawiedliwości kierował się chęcią „zemsty". I przyznał, że jego zdaniem referendum niepodległościowe w dłuższej perspektywie jest „nieuniknione".

W poniedziałek wieczorem hiszpański rząd wydał europejski nakaz aresztowania zbiegłego do Belgii Carlesa Puigdemonta, przewodniczącego rządu regionalnego sprzed dwóch lat i głównego organizatora nielegalnego referendum niepodległościowego. We wtorek późnym wieczorem do nakazu miała się ustosunkować belgijska prokuratura. Wcześniej w podobnym przypadku odrzuciła ona jednak prośbę Madrytu o wydanie Puigdemonta, wskazując, że zarzucane mu czyny nie podlegają w Belgii karze. Solidarne z Katalończykami są w szczególności wpływowe flamandzkie partie nacjonalistyczne.

Parlament Europejski zakazał we wtorek wpuszczania do swojej siedziby katalońskiego działacza, choć zdobył on mandat eurodeputowanego (nie może go wykonywać, bo to wymagałoby złożenia przysięgi w Madrycie). Na rzecz Puigdemonta pracuje znany belgijski adwokat Paul Bekaert, który zapowiedział, że będzie bronił swojego klienta w trybunale w Strasburgu oraz Trybunale Sprawiedliwości UE.

– Swoim wyrokiem hiszpański Sąd Najwyższy skazuje także przeszło dwa miliony Katalończyków, którzy umożliwili organizację referendum niepodległościowego 1 października 2017 r. Decydowanie w wolny sposób o swojej przyszłości nie jest zbrodnią – oświadczył w Brukseli Puigdemont.

Projekt deklaracji zawierał apel na rzecz „budowy suwerennego państwa" i „samostanowienia". Gdy z Madrytu doszły jednak sygnały, że może to spowodować konsekwencje prawne dla deputowanych, a nawet ponowne przejęcie bezpośredniej kontroli nad prowincją przez hiszpański rząd, większość członków zgromadzenia wycofała się z tej inicjatywy. Porozumienie było tym trudniejsze do osiągnięcia, że ruch secesjonistyczny jest coraz bardziej podzielony. O ile Lewica Republikańska (IR) stawia na kompromis z rządem centralnym, o tyle konserwatywna PDeCat uważa, że nadal należy iść na otwarte zwarcie z hiszpańskimi władzami.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787