W tym nurcie wiele zależy od postawy dużych sieci modowych. Pierwszym koncernem, który wszedł w rynek second hand, jest H&M. Firma niedawno zaczęła testować sprzedaż używanej odzieży online – jednak na razie eksperymentuje tylko w rodzimej Szwecji. Jeśli testy skończą się pozytywnie, marka może zacząć sprzedawać używaną odzież na innych rynkach.

Sklepy z odzieżą zlokalizowane przy ulicach miast przeżywają renesans. Kolejki przed otwarciem second handu w dniu dostawy są tego najlepszym dowodem. Kiedyś były to sklepy dla niezamożnych osób i z reguły nikt głośni się nie chwalił, że co tydzień poluje na dostawę w lumpeksie - pisze Business Insider Polska.

Według Głównego Urzędu Statystycznego, krajowy rynek odzieży używanej sięga nawet 6 mld zł rocznie. Co więcej, już zeszłoroczne badania L’Observatoire Cetelem BNP Paribas pokazały, że millenialsi nie stronią od zakupów używanych podmiotów – aż 80 proc. badanych wskazuje filozofię współdzielenia jako pozytywną.