Analitycy ostrzegają: giełda tąpnie jak w 2008 roku

W grudniu 2018 r. amerykański rynek akcji przeżył najgorszy tydzień od kryzysu finansowego sprzed dekady. Eksperci z banku Nomura uważają, że już za kilka-kilkanaście dni spadki mogą być jeszcze silniejsze.

Aktualizacja: 27.08.2019 12:50 Publikacja: 27.08.2019 11:36

Analitycy ostrzegają: giełda tąpnie jak w 2008 roku

Foto: Bloomberg

Masanari Takada, analityk japońskiego banku Nomura, uważa, że pod koniec sierpnia lub na początku września na Wall Street może dojść do spadków podobnych jak w 2008 r., kiedy upadł amerykański bank inwestycyjny Lehman Brothers. Przypomnijmy, że w całym 2008 r. notowania indeksu Dow Jones spadły o 33 proc., a ze szczytu do dołka osiągniętego w 2009 r. aż o 55 proc. Analityk wskazuje, że to, jak rynek zachowywał się w ciągu ostatnich dwóch tygodni, jest „niesamowicie podobne" do sytuacji z 2008 r.

Czytaj także: Fed zetnie stopy procentowe pierwszy raz od lat

„Szczególnie amerykańska giełda stoi przed największym jak do tej pory wyzwaniem w tym roku" – napisał Takada w nocie do klientów. Dodaje, że pesymistyczne nastroje mogą skłonić do panicznej wyprzedaży inwestorów fundamentalnych i technicznych. Ponadto tykającą bombą są fundusze hedgingowe i ich algorytmy.

Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Takadę, fundusze hedgingowe wycofują się z rynku, a do prawdziwej paniki może dojść wówczas, kiedy przez rosnącą zmienność zostaną uruchomione algorytmy funduszy, które zaczną zamykać otwarte pozycje. Z obserwacji Takady wynika, że nastroje na Wall Street zbliżają się do najniższego poziomu w bieżącym cyklu gospodarczym. Według danych z 2018 r. udział handlu algorytmicznego w handlu na największych giełdach w Europie i w USA wynosi około 70 proc. Rodzi to ryzyko, że w przypadku paniki maszyny będą wyprzedawać aktywa, jeszcze bardziej pogłębiając straty.

Czytaj także: Wizja spowolnienia znów straszy inwestorów

Sytuacja staje się niebezpieczna, kiedy rynek jest stosunkowo płytki, a tak się składa, że ten tydzień jest ostatnim tygodniem przed długim weekendem w USA. W poniedziałek Amerykanie obchodzą święto pracy, co w połączeniu z niskimi wolumenami, jakie występowały historycznie pod koniec sierpnia, tworzy niebezpieczne środowisko.

Masanari Takada, analityk japońskiego banku Nomura, uważa, że pod koniec sierpnia lub na początku września na Wall Street może dojść do spadków podobnych jak w 2008 r., kiedy upadł amerykański bank inwestycyjny Lehman Brothers. Przypomnijmy, że w całym 2008 r. notowania indeksu Dow Jones spadły o 33 proc., a ze szczytu do dołka osiągniętego w 2009 r. aż o 55 proc. Analityk wskazuje, że to, jak rynek zachowywał się w ciągu ostatnich dwóch tygodni, jest „niesamowicie podobne" do sytuacji z 2008 r.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć