Trzy wiedźmy przeleciały nad warszawskim parkietem

Efekt trzech wiedźm był widoczny w końcówce piątkowej sesji. Nie na wszystkie indeksy miało to optymistyczny wpływ. Warte zauważenia są jednak obroty, które w ostatniej godzinie handlu ogromnie wzrosły.

Aktualizacja: 18.06.2021 17:38 Publikacja: 18.06.2021 17:36

Trzy wiedźmy przeleciały nad warszawskim parkietem

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

WIG20 rozpoczął dzień na minusie, spadając o ponad 0,3 proc. Niedźwiedzie po raz kolejny kierowały indeksem, tak jak podczas trzech poprzednich sesji z rzędu, kiedy WIG20 świecił na czerwono.

Jednak byki szybo zabrały się za odrabianie strat i indeks zdołał wyjść na plus. Później rozpoczęła się wyrównana walka popytu i podaży, a WIG20 poruszał się w wąskim zakresie punktowym. Wszystko zmieniło się pod koniec sesji, bowiem piątek był dniem tzw. trzech wiedźm, co oznacza, że wygasały kontrakty terminowe i opcje. Zazwyczaj w tym dniu, który wypada w każdy trzeci piątek ostatniego miesiąca kwartału na giełdach pod koniec sesji panuje podwyższona zmienność i wyraźnie wyższe obroty. Niedługo przed godziną 16. WIG20 spadał o 0,3 proc., a obroty wynosiły nieco ponad 600 mln zł. W ciągu kilkunastu minut indeks poszedł wyraźnie w górę i rósł o około 0,6 proc. wyznaczając dzienny szczyt na poziomie 2224 pkt. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień wzrostem o 0,4 proc. Na uwagę zasługują jednak obroty, który wyniosły ostatecznie 1,9 mld zł, co oznacza, że w ciągu ostatniej nieco ponad godziny zrealizowano około dwie trzecie dziennego obrotu.

Prym w piątek wiodły spółki odzieżowe. Notowania LPP wzrosły o 6,2 proc., a CCC o 4 proc. Najgorzej radził sobie PKN Orlen, który ostatecznie staniał o 3,5 proc.

Trzy wiedźmy dopadły również indeks średnich spółek, jednak w tym przypadku pociągnęły go w dół. Przez większość dnia mWIG40 rósł, a krótko przed godz. 16 zanurkował. W efekcie indeks zakończył dzień spadkiem o 0,6 proc.

Z kolei w przypadku indeksu małych spółek piątkowa sesja nie przyniosła zmian. sWIG80 zamknął się na takim samym poziomie jak w czwartek.

Wzrost WIG20 wyróżnia się na europejskiej mapie, gdzie większość indeksów świeciła na czerwono. Brytyjski FTSE 100 spadł o 1,7 proc., niemiecki Dax poszedł w dół o 1,6 proc., a francuski CAC40 zniżkował o 1,3 proc.

WIG20 rozpoczął dzień na minusie, spadając o ponad 0,3 proc. Niedźwiedzie po raz kolejny kierowały indeksem, tak jak podczas trzech poprzednich sesji z rzędu, kiedy WIG20 świecił na czerwono.

Jednak byki szybo zabrały się za odrabianie strat i indeks zdołał wyjść na plus. Później rozpoczęła się wyrównana walka popytu i podaży, a WIG20 poruszał się w wąskim zakresie punktowym. Wszystko zmieniło się pod koniec sesji, bowiem piątek był dniem tzw. trzech wiedźm, co oznacza, że wygasały kontrakty terminowe i opcje. Zazwyczaj w tym dniu, który wypada w każdy trzeci piątek ostatniego miesiąca kwartału na giełdach pod koniec sesji panuje podwyższona zmienność i wyraźnie wyższe obroty. Niedługo przed godziną 16. WIG20 spadał o 0,3 proc., a obroty wynosiły nieco ponad 600 mln zł. W ciągu kilkunastu minut indeks poszedł wyraźnie w górę i rósł o około 0,6 proc. wyznaczając dzienny szczyt na poziomie 2224 pkt. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień wzrostem o 0,4 proc. Na uwagę zasługują jednak obroty, który wyniosły ostatecznie 1,9 mld zł, co oznacza, że w ciągu ostatniej nieco ponad godziny zrealizowano około dwie trzecie dziennego obrotu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć
Giełda
WIG20 w efektownym stylu powraca powyżej 2500 pkt