Potrzebne miliardy na zieloną odbudowę

Ważą się losy unijnych pieniędzy na zieloną transformację Polski. Eksperci zauważają, że pandemia nie zmniejsza ambicji klimatycznych świata.

Publikacja: 09.12.2020 21:00

Na dzień przed unijnym szczytem młodzi aktywiści protestowali przed Kancelarią Premiera w Warszawie

Na dzień przed unijnym szczytem młodzi aktywiści protestowali przed Kancelarią Premiera w Warszawie przeciw opóźnianiu realizacji polityki klimatycznej

Foto: Archiwum, Robert Gardziński, Piotr Dardziński

W czwartek w Brukseli spotkają się przywódcy Unii Europejskiej, aby rozmawiać o wspólnym budżecie i nowym celu redukcji emisji dwutlenku węgla na 2030 r. Ważyć się będą więc także losy unijnych funduszy, które mają pomóc Polsce odbudować się po pandemii koronawirusa i zrealizować kosztowne inwestycje w zieloną transformację całej gospodarki.

Konieczne inwestycje

W grę wchodzi pozyskanie przez Polskę minimum 30 mld euro dotacji i 11 mld euro pożyczek i gwarancji tylko na ochronę klimatu. To potężna kwota, ale potrzeby inwestycyjne naszego kraju też są ogromne, zwłaszcza w energetyce. Jak przewiduje resort klimatu, na budowę elektrowni atomowych potrzebujemy około 150 mld zł, a na rozwój farm wiatrowych na morzu – kolejnych 130 mld zł. Sama Polska Grupa Energetyczna na inwestycje w najbliższej dekadzie planuje wydać 75 mld zł. Około 25 proc. potrzebnych nakładów chce pozyskać ze źródeł pomocowych.

Dekarbonizacja gospodarki jest niezbędna, by sprostać coraz bardziej ambitnym unijnym celom klimatycznym. Polska wciąż ponad 70 proc. energii elektrycznej produkuje z węgla. Natomiast jeśli ścieżka narysowana przez resort klimatu dojdzie do skutku, to do 2030 r. udział ten zmniejszy się do 37 proc., a w 2040 r. – już tylko 11 proc.

Eksperci zachęcają Polskę do większych ambicji. Forum Energii przekonuje, że transformacja energetyczna może być motorem rozwoju po kryzysie wywołanym pandemią – napędzać nowe, czyste technologie i nowe miejsca pracy. Do tego jednak potrzebne jest szybsze odejście od węgla, elektryfikacja transportu, modernizacja przemysłu i przyjazne dla środowiska rolnictwo.

Choć Polska jak dotąd nie zadeklarowała celu osiągnięcia neutralności klimatycznej, to zrobiło to już kilka dużych krajowych koncernów, w tym PGE i PKN Orlen – do 2050 r. Podobny cel, z tym że na rok 2040, określiła Wielkopolska wschodnia, która dziś mocno uzależniona jest od węgla brunatnego.

Deklaracje i działania

Według najnowszego raportu przygotowanego przez UNEP (Program Środowiskowy ONZ), pomimo spadku globalnej emisji CO2 w 2020 r. o 7 proc. w wyniku pandemii, świat nadal zmierza do wzrostu temperatury o ponad 3 st. C w tym stuleciu. Tymczasem celem wynikającym z porozumienia paryskiego jest ograniczenie globalnego ocieplenia do wartości poniżej 2 st. C.

Nadzieję dają nowe deklaracje światowych przywódców, zwiększające szansę na wejście w epokę neutralności klimatycznej. Jak wynika z raportu, odbudowa gospodarek po pandemii, zmierzająca w zielonym kierunku, może obniżyć o 25 proc. emisje CO2 prognozowane wcześniej na 2030 r. i przybliżyć świat do celów przewidzianych w porozumieniu paryskim. Deklaracje państwowych przywódców muszą jednak zostać poparte szybkimi działaniami.

– Ostatnie miesiące stały pod znakiem szeroko zakrojonych pakietów stymulacyjnych, mających na celu uratowanie poszczególnych gospodarek. Nie wszystkie państwa wykorzystały to narzędzie do stymulowania długofalowej redukcji emisji gazów cieplarnianych i budowy fundamentów prawdziwie zielonej gospodarki. Kolejne pakiety, których możemy spodziewać się w najbliższych miesiącach, muszą w lepszy sposób odpowiadać na wyzwania klimatyczne – przekonuje Bartłomiej Kozek, specjalista ds. zrównoważonego rozwoju w Centrum UNEP/GRID – Warszawa.

Jak dotąd 126 krajów, z których pochodziło 51 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych, przyjęło, ogłosiło lub rozważa osiągnięcie neutralności klimatycznej. – Pandemia nie zmniejsza ambicji klimatycznych świata. To wniosek ważny również w polskim kontekście, np. przy dyskusji o Europejskim Zielonym Ładzie czy unijnym pakiecie odbudowy – kwituje Kozek.

W czwartek w Brukseli spotkają się przywódcy Unii Europejskiej, aby rozmawiać o wspólnym budżecie i nowym celu redukcji emisji dwutlenku węgla na 2030 r. Ważyć się będą więc także losy unijnych funduszy, które mają pomóc Polsce odbudować się po pandemii koronawirusa i zrealizować kosztowne inwestycje w zieloną transformację całej gospodarki.

Konieczne inwestycje

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Fundusze europejskie
Polska może stracić duże środki z funduszy unijnych. KE wykryła nieprawidłowości
Fundusze europejskie
KPO: do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew z UE
Fundusze europejskie
KE zaakceptowała pierwszy wniosek Polski o płatność z KPO. „Czekamy na przelew”
Fundusze europejskie
Wsparcie w biegu po unijne miliardy
Fundusze europejskie
Nadciąga 28 mld euro z KPO dla energetyki. Na co pójdą pieniądze?