Spotkanie ministrów finansów najpotężniejszych gospodarek w Niemczech w tym tygodniu może być zdominowane przez rozmowy o tym, czy zobowiązać się jak podczas poprzednich spotkań do reguł wolnego handlu, czy pośrednio zaakceptować fakt, że niektóre kraje mogą znieść bariery, takie jak np. cła taryfowe, jak obiecał Trump.
Grupa 20 - 19 krajów najwięcej wartych w gospodarce światowej plus UE - omówią długoterminowe zakazy manipulacji walutą w celu uzyskania przewagi ekonomicznej. Osłabienie waluty może pomóc eksporterom danego kraju, ale również może skończyć się kłopotami ze zbyt wysokimi kosztami produkcji i konkurencyjnością jego partnerów handlowych.
Spotkanie w piątek i sobotę w południowej niemieckim kurorcie Baden-Baden pomoże ustawić ton dla handlu międzynarodowego i finansów i da Mnuchinowi szansę wyjaśnić, na czym polega stanowisko Stanów Zjednoczonych. Z uwagą będzie śledzone końcowe oświadczenie wydane wspólnie przez ministrów finansów w sobotę.
Zeszłoroczne spotkanie grupy 20 ministrów finansów w Chengdu, w Chinach, wydało oświadczenie sprzeciwiające się "wszelkich formom protekcjonizmu." Tym razem tak jednoznaczny język może być złagodzony, odwołując się do handlu, który jest "otwarty" i "sprawiedliwy", bez absolutnej opozycji wobec importowych ograniczeń z których mieliby korzystać pracownicy krajowi.
Trump wielokrotnie podkreślał, że USA potrzebuje ostrzejszego podejścia do handlu, które na pierwszy miejscu stawiałoby amerykańskich pracowników i przedsiębiorstwa. Wyciągnął USA z proponowanej umowy Trans-Pacific Partnership z Japonią i innymi krajami Pacific Rim, i rozpoczął proces renegocjacji Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu z Meksykiem i Kanadą, z których oba są członkami G-20.