Koronawirus w Polsce: Dr Paweł Grzesiowski o tym gdzie zakaża się 70 proc. Polaków

- Dla mnie kluczową liczbą nie jest liczba zachorowań - wiemy, że jest ich więcej, bo przecież nie badamy wszystkich. To że wzrośnie do 35 tysięcy dzienny raport nie stanowi dla mnie głównego kryterium do wprowadzenia lockdownu - mówił w TVN24 immunolog dr Paweł Grzesiowski.

Aktualizacja: 06.11.2020 14:02 Publikacja: 06.11.2020 08:17

Koronawirus w Polsce: Dr Paweł Grzesiowski o tym gdzie zakaża się 70 proc. Polaków

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Mówiąc o obostrzeniach, jakie zaczną w Polsce obowiązywać od 7 listopada (zamknięcie kin i teatrów, nauka zdalna dla uczniów klas 1-3 szkół podstawowych, zamknięcie większości sklepów w galeriach handlowych), dr Grzesiowski tłumaczył, że "dzisiaj musimy walczyć o każde niewyjście z domu".

- Prosimy wszystkich, aby pozostali w domach. Te wszystkie ograniczenia służą temu, by skłonić Polaków do pozostania w domach. Nie ma jednoznacznych dowodów, że wszystkie zamknięte miejsca są źródłem zakażeń - zaznaczył immunolog.

Dr Grzesiowski dodał, że w zamknięciu kin i teatrów chodzi o to, aby nie stwarzać pretekstów do wyjścia z domu. - Abyśmy nie wychodzili z domu, nie korzystali ze środków transportu miejskiego, bo tam możemy się zakazić - podsumował.

- W tej chwili najwięcej zakażeń jest w domach, wśród członków rodzin. To niestety prawdopodobnie pokłosie otwartych szkół, gdzie wirus mógł rozprzestrzenić się bardzo szeroko. Stąd ograniczony efekt obostrzeń wprowadzonych w ubiegłym tygodniu - to efekt tego, że muszą zachorować te osoby, których nie da się ochronić, członkowie rodzin, osoby mieszkające w tym samym domu z już zakażonymi - tłumaczył.

Jak dodał dziś w domach dochodzi do ok. 70 proc. wszystkich zakażeń.

Dr Grzesiowski mówił też, że wprowadzenie reżimu kwarantanny narodowej powinno zależeć od tego jak duża jest liczba hospitalizacji i zajętych respiratorów.

- 90 proc. chorujących na COVID-19 nie choruje ciężko. To co nas w tej chwili może kosztować najwięcej to zablokowanie szpitali. Jeśli tu sytuacja jest zła, to lockdown narodowy powinien być wprowadzony jak najszybciej - dodał.

Mówiąc o obostrzeniach, jakie zaczną w Polsce obowiązywać od 7 listopada (zamknięcie kin i teatrów, nauka zdalna dla uczniów klas 1-3 szkół podstawowych, zamknięcie większości sklepów w galeriach handlowych), dr Grzesiowski tłumaczył, że "dzisiaj musimy walczyć o każde niewyjście z domu".

- Prosimy wszystkich, aby pozostali w domach. Te wszystkie ograniczenia służą temu, by skłonić Polaków do pozostania w domach. Nie ma jednoznacznych dowodów, że wszystkie zamknięte miejsca są źródłem zakażeń - zaznaczył immunolog.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień