Ekobiura i osiedla to przyszłość w budownictwie

Każdy segment rynku nieruchomości nie tylko może, ale będzie musiał być zielony. Zawrócić z tej drogi się nie da.

Aktualizacja: 30.09.2018 17:11 Publikacja: 30.09.2018 16:59

Tylko najbardziej świadomi, a zarazem nieliczni klienci decydują się na ekorozwiązania

Tylko najbardziej świadomi, a zarazem nieliczni klienci decydują się na ekorozwiązania

Foto: Yareal

Pasywność, ekologia, energooszczędność nie są jeszcze standardem, choć podnoszą jakość nieruchomości i poprawiają poziom życia ich użytkowników - mówi Jacek Zengteler, członek zarządu firmy Yareal Polska. - Na razie jednak tylko najbardziej świadomi, a zarazem nieliczni klienci decydują się na ekorozwiązania, które zwykle podnoszą koszt budowy, a więc i ceny mieszkań. W ślad za tym idzie jednak większa wartość. I mówię nie tylko o kosztach eksploatacji, ekonomicznych i środowiskowych, ale również o wyraźnie większym komforcie życia - podkreśla.

Dodaje, że wszystkie inwestycje mieszkaniowe Yareala przechodzą procedurę tzw. certyfikacji środowiskowej w systemie BREEAM. - Inwestujemy miliony w ekologiczne technologie, energooszczędne rozwiązania i zieleń dobieraną przez ekologów - opowiada.

Dodaje, że każdy segment rynku - mieszkaniowy, biurowy, handlowy - działa, opierając się na różnych założeniach, ma innych użytkowników, inną skalę nakładów finansowych. Dlatego też trudno je porównywać.

- Nieruchomości komercyjne służące użyteczności publicznej mają więcej potrzeb i przestrzeni do wykorzystania innowacyjnych rozwiązań pozytywnie wpływających na środowisko - wyjaśnia Jacek Zengteler. - Odmienny jest też standard wykończenia, ponieważ większość mieszkań wyposażają ich użytkownicy. Jeden sąsiad może wybrać energochłonną, podgrzewaną wannę z hydromasażem, zużywającą wielkie ilości wody, podczas gdy w identycznym mieszkaniu za ścianą ktoś inny będzie korzystał z wodooszczędnego prysznica. W budynkach użyteczności publicznej, z uwagi na ich charakter i typ użytkowników, standaryzacji podlega znacznie więcej rozwiązań, dzięki czemu inna jest też skala oddziaływania budynku na środowisko. Niezależnie jednak od segmentu widać wyraźnie, że ewolucja nowoczesnych technologii oraz rozwiązań ekologicznych przeobraża rynek pod presją rosnących oczekiwań klientów - przyznaje.

Jakub Kurek, ekspert firmy doradczej Cresa Polska, ocenia, że deweloperzy stawiają na budownictwo ekologiczne w każdym z segmentów nieruchomości. - Nie mają innego wyjścia. Powodem jest dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady z 2010 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, według której wszystkie państwa członkowskie UE są zobowiązane do tego, aby nowe budynku powstające od 2021 roku miały minimalne zużycie energii - przypomina. - Bodźcem będzie duża szansa uzyskania finansowego wsparcia dla takich rozwiązań.W nieruchomościach komercyjnych nie ma segmentu, który wyraźnie wyróżniałby się na tle pozostałych. Oprócz regulacji prawnych do stosowania nowych standardów ekologicznych kluczową rolę odgrywa rosnąca konkurencja. Zielone budynki podnoszą atrakcyjność nieruchomości w oczach najemców, dlatego inwestorzy chętnie w nie inwestują. - podkreśla. Dodaje, że każdy segment rynku nie tylko może, ale będzie musiał być zielony.

Piotr Wereski, ekspert MULTICOMFORT Saint-Gobain, zwraca uwagę, że w Europie Zachodniej budownictwo pasywne jest bardzo popularne od lat. - Niestety, w Polsce nie ma dobrej prasy. Samo określenie „budynek pasywny" odbierane jest z gruntu negatywnie. Tego rodzaju myślenie, wynikające z reguły z niewiedzy, jest błędne - podkreśla. - Tymczasem budynek pasywny poza gwarancją niskiego zapotrzebowania na energię, co dla inwestora oznacza bardzo niskie opłaty za ogrzewanie, wentylację, czasem także klimatyzację, może być również budynkiem bardzo komfortowym - zapewnia.

Dzięki instalacji fotowoltaicznej bardzo łatwo uzyskać obiekt zeroenegetyczny. Klienci zwykle mają wątpliwości, czy chcą mieszkać w budynku pasywnym. Pytani o chęć zamieszkania w domu zeroenergetycznym odpowiadają zdecydowanie, że tak.

- W branży obserwujemy coraz większe zainteresowanie takim budownictwem i to nie za sprawą czekających nas zmian wymogów warunków technicznych. Bardzo niskie opłaty za użytkowanie i na przykład świadomość zerowej emisji CO2 przyciągają coraz więcej inwestorów - mówi Piotr Wereski. - Kwestią czasu jest więc wzrost popularności i liczby inwestycji zeroenergetycznych. To za ich sprawą pasywność, ekologia i energooszczędność staną się standardem - ocenia.

Pasywny może być każdy obiekt. W Europie, w tym także w Polsce, powstają energooszczędne domy jednorodzinne, bloki, hale sportowe, biura, hale produkcyjne. W Niemczech, jak mówi Piotr Wereski, powstaje właśnie pierwszy w historii szpital w tym standardzie. ©

—aig

Pasywność, ekologia, energooszczędność nie są jeszcze standardem, choć podnoszą jakość nieruchomości i poprawiają poziom życia ich użytkowników - mówi Jacek Zengteler, członek zarządu firmy Yareal Polska. - Na razie jednak tylko najbardziej świadomi, a zarazem nieliczni klienci decydują się na ekorozwiązania, które zwykle podnoszą koszt budowy, a więc i ceny mieszkań. W ślad za tym idzie jednak większa wartość. I mówię nie tylko o kosztach eksploatacji, ekonomicznych i środowiskowych, ale również o wyraźnie większym komforcie życia - podkreśla.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu