„Metrostroi", główny wykonawca stadionu na piłkarski mundial 2018 r. w St. Petersburgu, nie zdoła oddać inwestycji do końca roku, tak jak przewidywał to kontrakt. O sytuacji poinformowały władze miasta, pisze gazeta Wiedomosti. Miasto przedłużyło umowę do 31 marca 2017 r.
Wykonawca tłumaczy, że chodzi przede wszystkim o... dokumentację, wymaganą przy oddaniu obiektu. Projekt musiał zostać zmieniony, kiedy nowe wymagania postawiły ograny odpowiedzialne za bezpieczeństwo mundialu.
Przedstawiciel Rostechnadzoru (inspekcja budowlana) odmówił odpowiedzi na pytania o to czy są zastrzeżenia do nowego stadionu i o to kiedy zakończy się kontrola dokumentacji. Wykonawca dostarczył dokumentację dopiero 26 grudnia - w dnu, kiedy miała, zgodnie z umową, oddać cały stadion.
Na innych rosyjskich stadionach budowanych lub modernizowanych na rosyjski mundial też różnie się dzieje. W Jekaterinburgu nad murawą zawisł dach o wadze 1000 ton. W Moskwie FIFA oznaczyło stadion w Łużnikach na zielono. To znaczy, że zostanie oddany i uruchomiony w terminie. Trwa tam teraz instalacja wind - przedostatnie zadanie przez oddaniem obiektu; w lutym na trybunach pojawi się 81 tysięcy krzeseł. Inauguracja zaplanowana jest na wiosnę 2017 r.
Kazań Arena - pierwszy gotowy już stadion (oddany w 2013 r.), jest też stadionem z antyrekordem - największej liczby pustych miejsc na trybunach. Liczący 45 tys. miejsc obiekt świeci pustkami (średnie zapełnienie trybun to 7 proc. na mecz). Organizatorzy, by lepiej wypaść w telewizji, mają, według mediów, oddawać bilety szkołom, instytucjom i wojsku.