Władze Chin ogłosiły minimalne limity sprzedaży pojazdów na nową energię (NEV): elektrycznych i hybrydowych, w proporcji do łącznej sprzedaży. Ta pierwsza ma rosnąć z każdym rokiem. Daimler zmierza planowo do osiągnięcia limitu na 2018 r. mimo nadal dużego popytu na samochody spalinowe, np. Mercedesa Maybacha - powiedział szef firmy na Chiny, Hubertus Troska.
- Pod koniec przyszłego roku zaczniemy produkcję elektrycznego modelu Mercedesa-Benza EQC - powiedział. Wskazał też, że trwają rozmowy z grupą Geely o możliwej współpracy, ale Daimler jest bardzo zadowolony z sojuszy z obecnymi partnerami, BAIC i BYD.
Nowo mianowany szef grupy VW na Amerykę, Scott Keogh poinformował z kolei podczas salonu w Los Angeles, że jego grupa potrzebuje nowego zakładu do produkowania pojazdu marki VW w cenie 30-40 tys. dolarów, który ma pojawić się w 2020 r. - Jesteśmy zaangażowani na 100 procent w tym procesie. Będziemy potrzebować fabryki samochodów w Ameryce Płn., prowadzimy teraz rozmowy - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami.
Dotrzymanie terminu 2020 r. będzie wymagać początkowo korzystania z produkcji e-auta poza Stanami, a dopiero później będzie powstawać w tym kraju - powiedział Keogh. Jedną z opcji może być fabryka w Chattanooga w Tennessee, gdzie powstają modele Passat i Atlas, ale nie musi dojść do przyjęcia tamtej lokalizacji.
Volkswagen jest wprawdzie za Teslą, ale nie jest za późno, by nadrobić zaległości na rynku amerykańskim oferującym ogromne możliwości - dodał Keogh. - Pora wejścia na ten rynek jest doskonała. Trzeba tylko ustalić, czy można zmniejszyć koszty i produkować samochód, który przy takiej cenie pozwoli zarobić, czy są możliwości technologiczne, że auto, które chcemy wprowadzić na rynek zyska akceptację? Jeślii to wszystko uda się idealnie zegrać, to można trafić w dziesiątkę – wyjaśnił.