Przedstawiciele kilku związków taxi zamierzają również spotkać się z wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jaki (ten dotąd pozytywnie wypowiadał się o Uberze, twierdząc, że aplikacja to wygoda dla warszawiaków). Domagają się uregulowania kwestii m.in. aplikacji pośredniczących w przewozach, łączących kierowców z pasażerami. Ustawa w tej sprawie utknęła w resorcie infrastruktury.
Uber idzie na współpracę
– Istnienie konkurencji na rynku jest pozytywnym czynnikiem motywującym do dalszego rozwoju, jednak powinna się ona odbywać na uczciwych i równych zasadach. Rozumiemy potrzebę wyrównania zasad na rynku, postulowaną przez licencjonowanych taksówkarzy. Nowelizacja ustawy o transporcie drogowym zbyt długo oczekuje na wdrożenie, co potęguje niecierpliwość w środowisku taksówkarskim – komentuje Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający mytaxi w Polsce.
Aplikacja ta, działa na podobnej zasadzie jak Uber, z tą różnicą, że łączy pasażerów z licencjonowanymi taksówkami.
Krzysztof Urban i sami taksówkarze przekonują, że nie zależy im na wyeliminowaniu konkurencji, lecz chodzi o merytoryczny dialog, który miałby prowadzić do zmian w przepisach, uwzględniających postęp technologiczny i zadowalających wszystkich uczestników rynku. – W minionych tygodniach ponownie zgłosiliśmy do Ministerstwa Infrastruktury nasze stanowisko i propozycje zmian w sprawie ostatniej, proponowanej w 2017 r., nowelizacji ustawy o transporcie drogowym – zaznacza.
Co ciekawe, sam Uber nie broni się przed regulacją. Ilona Grzywińska, dyrektor komunikacji na nasz region Europy w Uberze, twierdzi, że potrzeba debaty całego sektora, która doprowadzi do standaryzacji jakości usług. – W pełni solidaryzujemy się z postulatami protestujących, którzy domagają się uregulowania kwestii związanych z nielegalnymi przewozami w Polsce. Jesteśmy przekonani, że w tym temacie potrzebna jest publiczna debata całego sektora, która doprowadzi do standaryzacji jakości usług. Uber chce być partnerem dla miast i pomóc im w rozwiązywaniu problemów związanych z mobilnością miejską. Jesteśmy otwarci na dialog i współpracę, które pozwolą stworzyć rozwiązania służące zarówno konsumentom, jak i kierowcom – przekonuje nasza rozmówczyni.