Gość zauważył, że wokół nas jest wystarczająco dużo energii odnawialnej żebyśmy funkcjonowali. - Świat zmierza do tego, żeby potrafić ją zmagazynować w magazynach energii w oparciu o ogniwa jonowo-litowe czy jakąkolwiek inną technologią - mówił Jastrzębski.
Zaznaczył, że polska elektromobilność na początku powinna być oparta na bateriach, a później na wodorze. - Problemy technologiczne związane z szeroką dystrybucją wodoru są dzisiaj tak duże, że jest to śpiew kolejnej dekady. Baterie są tu i teraz. Mamy coraz więcej środków transportu opartych na bateriach. Wodór niekoniecznie musi być jedynym źródłem napędu w pojeździe elektrycznym. Może też być generatorem prądu, który w trakcie jazdy ładuje baterie. Takie pojazdy są już konstruowane – tłumaczył gość.