Jak wynika z raportu Global Business Travel Association w Europie drożeją i bilety lotnicze i hotele. Przewoźnicy mają wyższe koszty - droższe jest paliwo i praca, ale nie podnoszą publikowanych taryf, tylko dorzucają do nich najróżniejsze dopłaty.

W przypadku lotów długodystansowych zdarza się,że wynoszą one nawet po kilkaset dolarów. Ale o tym, że jest drożej, a będzie jeszcze drożej przewoźnicy, tacy jak chociażby prezes Lufthansy, Carsten Spohr i Qatar Airways - Akbar al-Baker mówią otwarcie.

Jak się bronić przed podwyżkami, a raczej jak ich unikać? Uważniej warto przyjrzeć się promocjom. Nadal można polecieć za Atlantyk płacąc mniej niż 2 tys. złotych za podróż w obie strony, a także za 200-300 złotych polatać po Europie.

Więcej na ten temat czytaj w jutrzejszej "Rzeczpospolitej".