Forbes opublikował coroczne zestawienie 2000 największych publicznych spółek świata (The World's Largest Public Companies Global 2000). Pozycja w rankingu to pochodna uzyskanych przychodów ze sprzedaży, zysku netto, aktywów i wartości rynkowej każdej z firm.
Na czele państwowa korporacja bankowa ICBC zatrudniająca ponad 0,5 mln osób i kontrolująca aktywa na kwotę ponad 4 bln dol. Wartość rynkowa banku to 305,1 mld dol. Chińczycy są przed amerykańskim bankiem JPMorgan Chase i kolejnym gigantem bankowym - China Construction Bank. W dziesiątce znalazły się też Agriculture Bank of China, Bank of America, Apple, chiński ubezpieczyciel Ping An, Bank of China, Royal Dutch Shell i Wells Fargo.
Amerykańskie i chińskie spółki dominują w rankingu. Z USA jest ich 575 a z Chin i Hongkongu - 309. Na trzeciej pozycji Japonia (223 firmy). Pogoń chińskiej gospodarki za amerykańską jest coraz bardziej widoczna. Forbes zauważa, że kiedy 16 lat temu po raz pierwszy publikował Global 2000, to na liście było 776 koncernów z USA a tylko 43 z Chin.
Najwyżej ocenionym koncernem publicznym Europy okazał się holendersko-brytyjski Shell przed niemiecką grupą Volkswagen i ubezpieczycielem Allianz. W naszej części Europy dominuje Rosja, która ma w zestawieniu 22 firmy ( wypadł Aerofłot i nawozowy koncern Uralkalij). Najwyżej jak co roku oceniony został Gazprom - 40 pozycja (305,9 mld dol. w aktywach i 59,9 mld dol. wartości rynkowej).
Polskich spółek jest na liście siedem. Najwyżej - na 650 miejscu znalazł się PKN Orlen (wartość rynkowa 11,4 mld dol.), przed grupą PZU (684 miejsce), PKO BP (812 pozycja), PGNiG (1009), Pekao (1172), PGE (1619) i grupą Lotos (1990 pozycja).