Reklama

Yamaha ostrzega po ucieczce Ghosna: Nie chowajcie się w futerałach

Po ucieczce byłego szefa Nissan Renault Mitsubishi Carlosa Ghosna produkująca instrumenty Yamaha poczuła się w obowiązku ostrzec ewentualnych naśladowców.

Aktualizacja: 14.01.2020 13:54 Publikacja: 14.01.2020 13:24

Yamaha ostrzega po ucieczce Ghosna: Nie chowajcie się w futerałach

Foto: Bloomberg

Były szef Nissana Renault Mitsubishi Carlos Ghosn uciekł przed japońskim wymiarem sprawiedliwości w spektakularny sposób. Na pokład samolotu, którym opuścił Japonię oskarżany o malwersację finansowe menedżer dostał się w futerale na wzmacniacze estradowe. Aktualnie Ghosn przebywa w Libanie, z którego pochodzi.

Najwyraźniej filmowa ucieczka Ghosna wzbudza niepokój wśród producentów instrumentów muzycznych, takich jak Yamaha Wind Stream. Przykład przedsiębiorczego menedżera wymykającego się od procesu o malwersacje w futerale może najwyraźniej zainspirować innych do robienia tego samego, niekoniecznie w celu ucieczki od wymiaru sprawiedliwości, a dla czystej rozrywki. A to może skutkować nieprzyjemnymi wypadkami, szczególnie gdy ktoś zapomni o otworach zapewniających dopływ świeżego powietrza. Yamaha Wind Stream zamieściła więc ostrzeżenie za pośrednictwem Twittera.

- Z powodów, o których nie wspomnimy, pojawiło się wiele tweetów o ukrywaniu się w futerałach na duże instrumenty. Ostrzeżenie po jakimkolwiek niefortunnym wypadku byłoby ostrzeżeniem spóźnionym, więc prosimy wszystkich, by tego nie próbowali – zakomunikowała Yamaha na swoim Twitterze.

Warto zauważyć, że pierwotne doniesienia informowały, że Ghosn opuścił swój dom w Tokio w futerale na kontrabas. Sam zainteresowany, jak przypomina Reuters, zdementował te pogłoski – swój tokijski dom opuścił on zupełnie zwyczajnie i pociągiem dostał się na lotnisko Kansai w Osace, gdzie przemycono go na pokład prywatnego samolotu w futerale zbyt dużym, by można było go prześwietlić promieniami rentgenowskimi.

Reklama
Reklama

Carlos Ghosn jest oskarżany między innymi o transferowanie na zarządzany przez siebie koncern strat ze swoich prywatnych inwestycji czy ukrywanie wynagrodzenia. Według japońskiego prawa może mu grozić nawet do 10 lat więzienia. 

Biznes
Co dalej z prezesem UKE? Zanosi się na bezkrólewie
Biznes
Antydronowa gorączka, porozumienie ws. TikToka i chińskie elektryki z UE
Biznes
Polska wstrzymuje eksport z Chin, PGZ z licencją na amunicję 155 mm
Biznes
Politechnika Warszawska sprzedaje technologie
Biznes
Mercedes-Benz chce zarejestrować markę w Rosji. Dlaczego robi to teraz?
Reklama
Reklama