W 2015 r. skoczyły one o ponad 2 mld zł, do poziomu 18,06 mld zł (wzrost o prawie 12 proc.) - podał Główny Urząd Statystyczny. Z danych GUS wynika, że po raz pierwszy relacja nakładów na B+R do krajowego PKB sięgnęła 1 proc. A to 0,25 punktu procentowego więcej niż jeszcze w 2011 r.
- Wydatki na B+R wykazały tendencję wzrostową podobną do roku poprzedniego, ale to dość widoczny wzrost. Dobrym sygnałem jest utrzymywanie się takiej dynamiki – komentuje dla „Rzeczpospolitej” Beata Cichocka-Tylman, dyrektor PwC i jednocześnie członek rady Koalicji Na Rzecz Polskich Innowacji (KPI).
Według niej, przyjmując, że projekt badawczy trwa średnio 2 lata, już niedługo możemy spodziewać się zauważalnych wyników we wdrożeniach nowych produktów i technologii.
Mimo wzrostu wydatków na B+R statystyki pokazują, że w latach 2013-2015 aktywność innowacyjną wykazało jedynie niecałe 19 proc. przedsiębiorstw przemysłowych i zaledwie 10,6 proc. usługowych. Wynik wskazywałby więc na stagnację w tej dziedzinie. Eksperci tłumaczą, iż w zakresie działalności innowacyjnej GUS wykazuje przede wszystkim wdrożenia produktów, technologii i różnego rodzaju innowacji np. organizacyjnej.
- Wytłumaczeniem dla małego wzrostu tych wskaźników może być fakt, że w latach poprzednich wydatki na B+R były mniejsze i mniej przedsiębiorstw posiadało gotowe produkty do wdrożenia w kolejnych latach. Poza tym wskaźnik GUS jest badany w przedziałach i porównujemy lata 2012-2014 do 2013-2015, a jak widać one zachodzą na siebie. Następuje tu pewne przesunięcie czasowe, czyli najpierw prace B+R, później wdrożenia, a więc rozwój wskaźników innowacyjności - wyjaśnia Beata Cichocka-Tylman.