Prezes banku Jamie Dimon napisał w corocznym liście do inwestorów, że prawdo podobnie będzie konieczne także przeniesienie bur i pracowników z Londynu do któregoś z krajów UE z powodu brexitu. Zdaniem prezesa to Europa „miała i będzie mieć przewagę" w negocjacjach w sprawie brexitu. Skala przenosin ze stolicy Wielkiej Brytanii będzie zależała od "nierozwiązanych kwestii" w negocjacjach w sprawie usług finansowych - pisze BBC.

W liście Jamie Dimon ostrzegł, że oderwanie się od Europy zaszkodzi perspektywom gospodarczym Wielkiej Brytanii w nadchodzących latach. Ostateczne go skutki poznamy jednak za kilka lat. Jednak zdaniem prezesa amerykańskiego banku brexit w ciągu kilku najbliższych lat będzie miał poważne, negatywne skutki dla brytyjskiej gospodarki.

Z listu do inwestorów wynika, że bank będzie musiał się na nowo przeorganizować. JP Morgan będzie potrzebował „znacznie" mniej powierzchni biurowej w nadchodzących latach, ponieważ niektórzy pracownicy banku inwestycyjnego na stałe przejdą do pracy zdalnej.

Z wyliczeń banku wynika, że po pandemii i lockdownie potrzebnych będzie około 60 miejsc pracy na 100 pracowników.

Jamie Dimon uważa też, że Stany Zjednoczone mogą spodziewać się boomu gospodarczego w 2023 r., jeśli zaszczepi się więcej osób dorosłych, a wydatki federalne będą kontynuowane - informuje Reuters.