Płatności kartami rosną w imponującym tempie. W IV kwartale 2018 r. ich wartość była aż o 22 proc. wyższa niż przed rokiem. Z bankomatów wypłaciliśmy natomiast tylko 2 proc. więcej – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. - Oczywiście gotówkę wypłacamy nie tylko z bankomatów, więc jeszcze przez jakiś czas będzie można ją uznać za najpowszechniejszą metodę płatności. Wszystko wskazuje jednak na to, że jej panowanie nie potrwa długo – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

Z bankomatów coraz rzadziej wypłacamy, ale coraz częściej wpłacamy

Pod koniec ubiegłego roku funkcjonowało 22 885 bankomatów. Od czasu, gdy było ich najwięcej (I kwartał 2017 r.) ubyło 886 maszyn. Nie powinno to jednak dziwić. Korzystamy z nich coraz rzadziej. W IV kwartale 2018 r. wykonaliśmy 157 mln wypłat. Dla porównania, w szczycie popularności bankomatów (II kwartał 2014 r.) wykonaliśmy ich 204 mln, co oznacza spadek aż o 23 proc. Rośnie natomiast liczba wpłat - w IV kwartale 2018 r. było ich prawie 14 mln, co oznacza wzrost o 13 proc. To może sugerować, że Polacy w coraz większym stopniu stawiają na transakcje bezgotówkowe dzięki bardzo szybko rosnącej liczbie terminali POS umożliwiających takie transakcje.

- Podczas gdy bankomaty cieszą się coraz mniejszym powodzeniem, to rośnie popularność usługi CashBack. Polega ona na tym, że w niektórych sklepach przyjmujących płatności kartą, przy okazji zakupów, można poprosić sprzedawcę o wypłacenie nam gotówki. Kwota jaką otrzymamy zostanie oczywiście doliczona do naszego rachunku i pobrana z konta powiązanego z kartą – dodaje Sadowski. Takich sklepów i punktów usługowych pod koniec ubiegłego roku było już prawie 200 tysięcy, czyli o 51 proc. więcej niż przed rokiem. Wartość dokonanych w ten sposób wypłat wzrosła o 20 proc., ale wciąż jest niewielka (534 mln zł) w porównaniu do tego ile wypłacamy z bankomatów (85 mld zł).

Coraz chętniej płacimy kartami za granicą

Z kart coraz częściej korzystamy nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Dotyczy to zarówno płatności, gdy faktycznie przebywamy poza Polską jak i tych dokonywanych w zagranicznych sklepach internetowych. Liczba tych pierwszych wzrosła o 39 proc., a tych drugich o 48 proc. - Na taki wynik założyło się kilka czynników. Po pierwsze ci, którzy przyzwyczaili się do płacenia kartą w Polsce, chcą też korzystać z niej za granicą. Po drugie banki coraz bardziej ułatwiają nam tego rodzaju płatności. Wiele z nich otworzyło kantory internetowe i udostępnia karty walutowe i wielowalutowe. Dzięki temu taka forma płatności nie jest już tak droga, jak jeszcze kilka lat temu – wyjaśnia ekspert Expandera.