Fundusze obligacji w ostatnich latach zyskują coraz większe znaczenie w portfelach Polaków i to ich wyniki w głównej mierze zadecydowały o klasyfikacji w rankingu na najlepsze TFI według „Rzeczpospolitej”.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Mniejsze TFI szukają pomysłu na siebie

Branża funduszy inwestycyjnych w Polsce w ostatnich latach złapała wiatr w żagle. Spadające stopy procentowe duszą oprocentowanie lokat w bankach, a to sprawia, że miesiąc w miesiąc Polacy przesuwają oszczędności do TFI. To tłumaczy także popularność rozwiązań z ograniczonym ryzykiem, czyli funduszy obligacji, oferujących nieco wyższe od lokat zwroty. Towarzystwom funduszy inwestycyjnych sprzyja także zachowanie rynków. W tym roku ze świecą szukać funduszu, który notowałby straty. Szereg indeksów akcji jest po dwucyfrowych zwyżkach, rewelacyjne stopy zwrotu przyniosły inwestycje w metale szlachetne, natomiast obligacje robią to, co do nich należy, nie wystawiając klientów TFI na zbędny stres. Najbliższe perspektywy dla tego rodzaju aktywów również malują się w ciepłych barwach, aczkolwiek warto pamiętać, że niebawem – prawdopodobnie w 2026 r. nastąpi kres cyklów cięć stóp procentowych na świecie i w Polsce, a to oznacza, że raczej nie powinniśmy się nastawiać na powtórkę wyników z 2025 r.

To fundusze obligacji, które niebawem mogą odpowiadać za połowę wszystkich aktywów zgromadzonych w TFI, w głównej mierze zadecydowały o klasyfikacji naszego rankingu. Ich wpływ na nasz ranking jest też podobny do ich znaczenia na rynku. Przypomnijmy, że ranking powstaje na podstawie stóp zwrotu funduszy z ośmiu kategorii (fundusze akcji polskich, akcji zagranicznych, mieszanych polskich, a także pięciu głównych kategorii funduszy dłużnych) z czterech okresów – pół roku, rok, trzy lata i pięć lat. Pod uwagę bierzemy także poziom aktywów pod zarządzaniem, odrzucając w ten sposób fundusze, które np. dopiero raczkują albo przez lata nie przyciągnęły do siebie większej rzeszy klientów. Przypomnijmy – za poszczególne pozycje TFI otrzymują punkty – od pięciu (za miejsce pierwsze) do jednego (za miejsce piąte). Suma punktów decyduje o pozycji w rankingu. Dane o stopach zwrotu i aktywach pod zarządzaniem udostępnia nam serwis Analizy.pl

Reklama
Reklama

PRO moje pieniądze / Pałasz

Foto: Tomasz Marzec

Nie powinno być zatem niespodzianką, że największe szanse na czołowe miejsce w rankingu mają towarzystwa, które czują się mocne w inwestycjach w obligacje, a jednym z takich jest Rockbridge TFI, które wygrywa klasyfikację w 2025 r. Co ciekawe, w roku ubiegłym to towarzystwo zajęło miejsce drugie, a to świadczy o powtarzalności wyników oraz słuszności naszej metodologii. Rockbridge TFI jest jednym z mniejszych towarzystw na rynku, nienależącym do bankowej czy ubezpieczeniowej grupy bankowej. Tego typu towarzystwom w ostatnich latach trudniej rywalizować o klientów. Obecny system dystrybucji funduszy sprawił, że najczęściej pieniądze wędrują w ramach jednej grupy kapitałowej, głównie między bankiem a TFI, choć i od tej reguły na rynku można znaleźć wyjątki. Więcej jest jednak przykładów TFI, które omijają comiesięczny transfer miliardów złotych do sektora funduszy, dlatego szukają nowych pomysłów na siebie. Równolegle zmienia się także charakterystyka klientów na polskim rynku. Konkurencja w postaci ETF-ów jest coraz większa, a jedną z ich niekwestionowanych przewag są niższe opłaty za zarządzanie.

– W Rockbridge TFI rozumiemy zmieniające się potrzeby klientów i rynek TFI. Są tacy, którzy doceniają tradycyjne spotkania i rozmowy inwestycyjne z doradcą, ale widzimy również rosnące zainteresowanie inwestowaniem poprzez nowoczesną platformę inwestycyjną BeGlobal, na której dostępne są fundusze inwestujące tylko w ETF-y. Tym samym jako TFI uczestniczymy również w coraz mocniej widocznym trendzie „pasywnej rewolucji” – komentuje Krzysztof Mazurek, prezes Rockbridge TFI. – Jesteśmy ogromnie dumni z faktu, iż mimo tak ogromnej konkurencji na rynku TFI w Polsce, w ostatnich pięciu zestawieniach tego rankingu już drugi raz Rockbridge jest najlepszym TFI! Dlatego nasze fundusze można znaleźć zarówno w dużych bankach, głównie w private bankingu, jak i w mniejszych instytucjach, oferujących najlepszą ofertę inwestycyjną dla klientów indywidualnych i instytucjonalnych. W odpowiedzi na widoczne zainteresowanie klientów wprowadzamy nowości odpowiadające na te nowe potrzeby. Naszym najmłodszym „dzieckiem” jest BeGlobal Bitcoin PLN, czyli fundusz, który umożliwia zbudowanie ekspozycji na bitcoina – wspomina Mazurek. – Ale jesteśmy przede wszystkim dumni z wyników naszych funduszy dłużnych skarbowych, które od kilku lat są najlepsze w Polsce. Bardzo szeroka oferta i solidne wyniki funduszy akcji są doskonałym uzupełnieniem do portfela inwestycyjnego klienta o dowolnym profilu inwestycyjnym – zapewnia prezes Rockbridge TFI.

Fundusze aktywnie czy pasywnie?

Kolejne dwa miejsca w naszym zestawieniu zajęły odpowiednio TFI PZU oraz Generali Investments TFI. To także instytucje dobrze znane z profesjonalnego zarządzania funduszami dłużnymi, choć oczywiście nie tylko takimi. Pierwsze z nich słynie też z portfela funduszy indeksowych, tanich produktów zarządzanych pasywnie. – Podium rankingu najlepszych TFI w Polsce to uhonorowanie codziennej pracy całego naszego zespołu. Niezależnie od warunków rynkowych staramy się dostarczyć inwestorom jak najlepsze wyniki przy jednoczesnej ścisłej kontroli ryzyka. Nagrody i wyróżnienia dla TFI PZU za jakość zarządzania niezmiennie bardzo nas cieszą i napędzają nas do dalszej, wytężonej pracy dla klientów – komentuje Tomasz Stadnik, prezes zarządu TFI PZU. – Jako jeden z największych asset managerów w Polsce dbamy o wysoką jakość procesu inwestycyjnego, ale także uważnie śledzimy trendy na rynkach kapitałowych i stale dostosowujemy naszą ofertę do ewoluujących potrzeb inwestorów. „Sercem” polskiego rynku pozostają fundusze aktywne i uważamy, że dobrze zarządzane strategie niezmiennie będą cieszyć się uznaniem inwestorów – zapewnia Stadnik. – Od czasu uruchomienia funduszy indeksowych inPZU równolegle postępuje pasywna rewolucja nad Wisłą. W Polsce jest miejsce i dla jednych, i dla drugich, a skala naszej działalności w naturalny sposób predestynuje nas do tego, żeby być istotnym graczem w obu tych segmentach – przewiduje prezes TFI PZU.

Czytaj więcej

Przed funduszami dłużnymi kilka niezłych kwartałów

Kazimierz Fedak, prezes Generali Investments stawia z kolei na kontynuację obecnej strategii. – Generali Investments TFI od 30 lat wspiera Polaków w budowaniu stabilnej przyszłości finansowej. Otrzymane od „Rzeczpospolitej” wyróżnienie to dowód na to, że z sukcesami realizujemy ten cel. Wyniki naszych funduszy potwierdzają skuteczność przyjętej strategii, a oferta, dostosowana w ostatnich latach do zmieniających się potrzeb rynku, daje klientom szerokie możliwości inwestowania w sposób zgodny z ich potrzebami – mówi. Fedak zapowiada, że w najbliższym czasie celem Generali Investments TFI jest utrzymanie wysokiej jakości obsługi oraz monitorowanie potrzeb inwestorów, także w zakresie oferty. – Jednym z priorytetów pozostaje zwiększanie świadomości finansowej Polaków. Wierzymy, że edukacja w zakresie oszczędzania i inwestowania jest fundamentem bezpieczeństwa finansowego. Dlatego konsekwentnie angażujemy się w działania edukacyjne, promując ideę długoterminowego oszczędzania i inwestowania. Chcemy, aby coraz więcej osób rozumiało, że odkładanie na przyszłość to konieczność w obliczu wyzwań demograficznych i gospodarczych. Chcemy, aby Polacy czuli się pewnie, podejmując decyzje finansowe, i wiedzieli, że mają w nas partnera, który wspiera ich na każdym etapie – zapewnia.