Reklama
Rozwiń
Reklama

"Rzeczpospolita" w trosce o serca Polaków

Bez inwestycji w zapobieganie chorobom serca, nadal będą one zabijać częściej niż nowotwory – ostrzegają kardiolodzy.

Publikacja: 27.03.2019 14:36

"Rzeczpospolita" w trosce o serca Polaków

Foto: lev dolgachov

Nawet kilkanaście milionów osób w Polsce zmaga się z problemami kardiologicznymi, które od lat są u nas  główną przyczyną przedwczesnych śmierci (w 2015 r. odpowiadały za 46 proc. zgonów). I choć dzięki sukcesowi kardiologii interwencyjnej zawał przeżywa dziś ponad 90 proc. chorych, grozi nam epidemia niewydolności serca.

Kardiologiczne tsunami

Kilkanaście milionów chorych na nadciśnienie, trzy miliony pacjentów z cukrzycą, która nawet pięciokrotnie zwiększa ryzyko zawału serca i udaru, kolejne trzy miliony ze stanem przedcukrzycowym i nawet połowa Polaków z dyslipidemią, czyli zbyt wysokim stężeniem złego cholesterolu LDL we krwi – te liczby pokazują, że choroby, a nawet samo zagrożenie sercowo-naczyniowe, dotyczy większości dorosłych Polaków. Specjalistów szczególnie niepokoi wzrost śmiertelności z przyczyn kardiologicznych wśród osób między 45. a 65. rokiem życia, które umierają częściej niż ich rówieśnicy we Francji czy w Holandii. Jak przekonuje prof. Piotr Ponikowski, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (PTK), żeby zatrzymać ten niepokojący trend, należy zadbać o profilaktykę.

„Rzeczpospolita” chce włączyć się w walkę o zdrowie Polaków i od kwietnia rusza z akcją poświęconą problemowi chorób sercowo-naczyniowych. Wspólnie z ekspertami przyjrzymy się przyczynom, dla których mimo świetnych wyników leczenia ostrej fazy zawału i dostępu do światowej klasy specjalistów chorzy przegrywają walkę z chorobą.

W artykułach na naszych łamach i podczas debat postaramy się przekonać czytelników do jeszcze lepszej troski o własne zdrowie i serce.

Odwrócić tendencję

– Choć kilka lat temu przewidywano, że po 2030 r. główną przyczyną zgonów będą choroby onkologiczne, ostatni artykuł w czasopiśmie „Circulation” („Krążenie”) pokazuje, że nie musi tak być. Jeżeli jak najszybciej nie wdrożymy Narodowego Programu Zapobiegania i Leczenia Chorób Serca, który przygotowało PTK, tendencja nie zostanie odwrócona i choroby serca nadal będą zabijać Polaków częściej niż nowotwory. Dlatego ucieszyło nas, że premier Morawiecki określił kardiologię w expose jako priorytetową – mówi prof. Piotr Ponikowski.

Reklama
Reklama

Niewesołe prognozy potwierdzają szacunki naukowców z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed). – Prognozujemy, że w związku ze starzeniem się populacji do 2030 r. liczba zawałów wśród mężczyzn wzrośnie o 39 proc., a wśród kobiet – o 42 proc. Ale choroby serca wiążą się też ze sporymi kosztami dla systemu. Zgodnie z raportem „Analiza zmian społeczno-demograficznych” z 2012 r., jeśli nic nie zmienimy w efektywności działania systemu ochrony zdrowia, to do 2030 r. bezpośrednie i pośrednie koszty chorób sercowo-naczyniowych wzrosną ponaddwukrotnie, z ponad 40 mld zł w 2011 r. do ponad 80 mld zł w 2030 r. – ostrzega dr n med. Krzysztof Chlebus z I Katedry i Kliniki Kardiologii GUMed.

Wiele zależy od nas

Recepta jest prosta. – Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zmiana pewnych nawyków dnia codziennego, które są potencjalnie modyfikowalne, może zmniejszyć ryzyko kardiologiczne aż o 80 proc., a nowotworów tylko o 40 proc. – mówi prof. Przemysław Mitkowski, były przewodniczący Sekcji Rytmu Serca PTK. – Należy wyrównać wagę, rzucić palenie, zadbać o odpowiednią dietę i ruch, monitorować ciśnienie i regularnie wykonywać badania – mówi prof. Mitkowski.

Dodaje, że warto zainwestować w leki, które zmniejszają ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych. – Choć dostępne na rynku nowoczesne leki przeciwcukrzycowe, przeciwpłytkowe i przeciwkrzepliwe nie mają jeszcze pełnej refundacji, to ich koszt nie przekracza kwot, jakie palacz wydaje na papierosy. Gdyby więc rzucił palenie i za tak zaoszczędzone pieniądze sfinansował je dla chorego członka rodziny, zyskałyby dwie osoby – pacjent i palacz, który ma szansę nie zachorować w przyszłości – zachęca prof. Mitkowski.

Zdrowie
System porodówek do zmiany. Pojawi się nowa forma opieki dla ciężarnych?
Zdrowie
Duże zmiany dla pacjentów od 2026 r. Mają ułatwić umówienie się do lekarza
Zdrowie
Paradoks świąt Bożego Narodzenia. Dlaczego to wtedy dochodzi do największej liczby zawałów?
Zdrowie
Miał być „oddech” dla zadłużonych szpitali. Co dalej z reformą?
Zdrowie
Ważne zmiany dla pacjentów w 2025 r. Nowe bezpłatne badania są już dostępne
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama