Reklama

Dyscyplinarka dla prokurator za wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle

Powoływana przez prokurator okoliczność, że obawiała się gwałtownie hamować z uwagi na chęć uniknięcia wymiotów u przewożonego dziecka nie jest dostateczną przesłanką do uznania, że zaistniał stan wyższej konieczności – orzekł Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym.

Aktualizacja: 05.02.2018 10:21 Publikacja: 05.02.2018 09:38

Dyscyplinarka dla prokurator za wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle

Foto: Adobe Stock

10 października 2017 roku Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym uznał, że prokurator, która nie zastosowała się do sygnału drogowego i wjechała za sygnalizator w momencie wyświetlenia czerwonego światła dla jej kierunku ruchu, uchybiła godności urzędu. Jednocześnie sąd odstąpił od wymierzania jej kary.

Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie sąd wskazał na wyjątkowe okoliczności skutkujące podjęciem decyzji o niezatrzymaniu pojazdu, wynikające z choroby przewożonego w samochodzie dziecka.

Uchwałę Sądu Dyscyplinarnego zaskarżył Prokurator Generalny. Przekonywał, iż brak kary jawi się jako rozstrzygnięcie rażąco niewspółmierne i niesprawiedliwe w stosunku do wagi i okoliczności czynu. PG przypomniał, że prokurator odmawiając przyjęcia mandatu nie wskazała na żadne okoliczności wyłączające bezprawność czynu lub winę. – Podana przez obwinioną okoliczność, że zatrzymanie się przed sygnalizatorem wyświetlającym dla jej kierunku jazdy sygnał czerwony do takich okoliczności nie należy – zaznaczył Prokurator Generalny.

30 listopada 2017 r. (sygn. PK I OSD.39.2017) Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny zmienił orzeczenie, wymierzając prokurator karę dyscyplinarną upomnienia.

W ocenie tego sądu tylko okoliczności dotyczące stwierdzonego przewinienia mogły być podstawą uznania, że jej przewinienie stanowi wypadek mniejszej wagi nie wymagający wymierzenia jakiekolwiek kary.

Reklama
Reklama

- W rozpatrywanej sytuacji drogowej prokurator (...) podjęła błędną decyzję o kontynuowaniu jazdy przez skrzyżowaniu pomimo włączonego od około 0,5 sekundy czerwonego światła dla jej kierunku ruchu. Biorąc pod uwagę 3-sekundowy czas wyświetlania sygnału żółtego w połączeniu z wyświetlanym od pół sekundy sygnałem czerwonym, kierująca pojazdem (...) miała wystarczająco długi czas do zatrzymania pojazdu przed linią wyznaczającą skrzyżowanie – wyjaśnił sąd odwoławczy. Jak zaznaczył, średni czas statystyczny reakcji kierowcy w warunkach dziennych wynosi 0,7 sekundy, co przy deklarowanej prędkości zgodnej z obowiązującym w tym miejscu limitem pozwalał jej na bezpieczne zatrzymanie pojazdu.

Zdaniem sądu powoływana przez prokurator okoliczność, że obawiała się gwałtownie hamować z uwagi na chęć uniknięcia wymiotów u przewożonego dziecka nie jest dostateczną przesłanką do uznania, że zaistniał stan wyższej konieczności. Jak wyjaśniono, zgodnie z art. 16 par. 1 kodeksu wykroczeń, w danej sytuacji niebezpieczeństwo nasilenia choroby u dziecka można było uniknąć zupełnie w inny sposób, np. rezygnując z jazdy samochodem do czasu wyzdrowienia dziecka albo zgłaszając się do najbliższego szpitala czy apteki w celu podania leków. – To kontynuowanie jazdy przez skrzyżowanie przy włączonym zielonym świetle dla ruchu poprzecznego bardziej narażało obwinioną i jej dziecko niż zatrzymanie pojazdu pod sygnalizatorem – wskazano.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama