Chcą być notariuszami, napisali do prezydenta, bo boją się zablokowania drogi do zawodu

Aplikanci, zastępcy notariuszy i ci, którzy już się o powołanie na rejenta, boją się zablokowania drogi do zawodu.

Aktualizacja: 11.08.2014 10:31 Publikacja: 11.08.2014 09:00

Chcą być notariuszami, napisali do prezydenta, bo boją się zablokowania drogi do zawodu

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Z prośbą o interwencję zwrócili się do prezydenta ci, którzy w przyszłości chcą wykonywać zawód notariusza. Boją się, że jeśli się okaże, iż izby notarialne są stronami w postępowaniach o powołania nowych rejentów, to zablokują drogę do tego zawodu.

Obecnie orzecznictwo sądów administracyjnych nie jest jednolite w tej kwestii. W części orzeczeń wskazuje się, że izby powinny mieć przymiot strony w takich postępowaniach. W maju prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego zwrócił się o podjęcie uchwały w składzie siedmiu sędziów, która ma wyjaśnić te wątpliwości. Być może stanie się to jeszcze w tym roku.

W związku z tym w Ministerstwie Sprawiedliwości zapadają decyzje o przedłużeniu terminu załatwienia spraw o powołanie na notariusza. Na razie zostały one w większości wypadków przedłużone do 15 października (pisaliśmy o tym: „Przyszli rejenci w poczekalni", „Rz" z 25 lipca). Kandydaci na notariuszy podkreślają, że ponoszą duże koszty, np. już w chwili złożenia wniosku o powołanie powinni dysponować lokalem na kancelarię. Jeśli nie mają własnego, a tak jest w większości wypadków, muszą płacić m.in. czynsz przez okres trwania postępowania.

Ci, którzy ponoszą koszty, czekając na decyzję, być może wystąpią o odszkodowanie

W liście, który wpłynął do prezydenta, młodzi prawnicy wyrażają obawę, że jeśli NSA stanie na stanowisku, iż izby notarialne mają przymiot strony w tych postępowaniach, to wydłuży to postępowania dotyczące powołania nowych osób nawet o rok lub dwa. Przewidują bowiem, że rady izb notarialnych masowo zaczną skarżyć wszelkie decyzje.

„Mając na względzie okoliczność, że kandydat już we wniosku o powołanie wskazuje adres lokalu, w którym planuje otwarcie kancelarii notarialnej, jak również, że ów lokal musi być w pełni przygotowany do prowadzenia w nim tej działalności, wielu spośród kandydatów nie będzie w stanie udźwignąć finansowo tak wydłużonej w czasie inwestycji" – piszą młodzi prawnicy.

Zauważają, że ta sytuacja może doprowadzić do zniweczenia skutków deregulacji. Brak interwencji ze strony władz państwowych może wkrótce być przyczyną ponownego skutecznego ograniczenia dostępu do tego zawodu. Ich zdaniem działalność przedstawicieli samorządu można by „rozpatrywać raczej w kontekście nadużycia prawa aniżeli sprawowania pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu notariusza w granicach interesu publicznego, co wymaga wyraźnego napiętnowania".

Piszą też, że Skarbowi Państwa grożą odszkodowania dla tych, którzy czekając na rozpatrzenie ich sprawy, ponieśli duże koszty.

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem