Kwestionowanie prawa przedsiębiorcy do prowadzenia działalności gospodarczej w danej branży samo w sobie nie narusza jego dóbr osobistych. Aby zaś sąd sięgnął po sankcje, np. przeprosiny, sprawca – tu: gmina – musiałby nie tylko naruszyć dobre imię, renomę firmy, ale też działać bezprawnie.
Przedsiębiorca i gmina
Na lokalnym portalu indywidualny przedsiębiorca zamieścił w marcu 2020 r. ofertę zawierania umów na odbiór odpadów komunalnych z właścicielami nieruchomości w jednej z podlaskich gmin. W tym samym dniu urząd gminy na tym portalu odniósł się do jego oferty, wskazując, że utrzymanie porządku i czystości to zadanie własne gminy, mieszkańcy są wytwórcą śmieci, ale ich właścicielem gmina i tylko ona może decydować o sposobie odbioru odpadów komunalnych. Tylko gmina może być stroną umowy na odbiór śmieci, a podpisanie takiej umowy między mieszkańcem a firmą prywatną będzie w sprzeczności z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach i nie zwolni mieszkańca z opłaty za odbiór odpadów komunalnych zgodnie z zasadami ustalonymi przez radę gminy.
Czytaj więcej
Na sesji rady gminy planowane jest uchwalenie nowych stawek opłat za odpady komunalne na 2022 rok i wprowadzenie zwolnienia dla rodzin wielodzietnych – 50 proc. opłaty za trzecie i kolejne dziecko w rodzinie. Zwolnienie ma dotyczyć rodzin, które terminowo regulowały dotąd opłaty za odpady. Chodzi o docenienie tych rodzin a nie wszystkich, które często nie wnoszą opłat. Czy będzie to legalne? – pyta radna.
Przedsiębiorca wezwał wójta do natychmiastowego usunięcia informacji jako świadomie wprowadzającej mieszkańców w błąd. Uznał to za działanie na jego szkodę i utrudnianie mu zarejestrowanej działalności.
Wójt mu odparł, że komunikat nie wymienia jego danych osobowych ani nazwy firmy, a wszystkie twierdzenia w komunikacie są prawdziwe. Przedsiębiorca pozwał jednak gminę, żądając 2000 zł zadośćuczynienia i publikacji przeprosin za błędną informację urzędu gminy.