Nie wiadomo, jak urzędy skarbowe będą postępowały, gdy małżonkowie nie porozumieją się w sprawie abolicji.
Wbrew pozorom takich sytuacji może być dużo. Chodzi bowiem także o osoby, które np. w 2004 czy 2005 r. rozliczyły się wspólnie, ale dziś już nie są małżeństwem. Tymczasem w samej Wielkiej Brytanii przez pierwsze półtora roku po wejściu Polski do UE legalnie pracowało około 200 tys. osób.
– W ustawie zabrakło kompleksowych regulacji dotyczących małżonków, którzy wspólnie rozliczali się z dochodów. Z objaśnień do wniosku PIT-AZ wynika, że może go złożyć jeden ze współmałżonków. Mogłoby się wydawać, że słusznie, bo przecież mogą być już po rozwodzie i mieszkać w innych krajach. Problem w tym, że decyzja urzędu skarbowego będzie dotyczyła zobowiązań podatkowych obojga podatników – mówi Adam Bartosiewicz, współautor przygotowywanego komentarza do ustawy abolicyjnej.
Jego zdaniem można się zastanawiać, czy ordynacja podatkowa pozwala na wszczęcie postępowania podatkowego, gdy chodzi o wniosek indywidualny. Co prawda art. 133 § 3 stanowi, że gdy małżonkowie wspólnie opodatkowani są jedną stroną postępowania, każdy z nich jest uprawniony do działania w imieniu obojga. Regulacja ta nie może jednak dotyczyć byłych małżonków. – A jeśli jeden z małżonków (byłych lub obecnych) nie zgadza się na skorzystanie z abolicji? Czy wówczas organ podatkowy może wydać decyzję abolicyjną? A jeśli tak, czy wówczas klauzula niekaralności nie będzie dotyczyć tego małżonka, który nie złożył wniosku? – wskazuje na dalsze wątpliwości Ryszard Kubacki, drugi współautor komentarza.
– Nie jest wykluczone, że w takich sytuacjach byli małżonkowie będą składać odrębne wnioski. Wydaje się, że nie można będzie ich rozpatrzyć. To dlatego, że uwzględniając wcześniejsze wspólne rozliczenie, kwotę umorzenia zaległości lub zwrotu podatku można określić tylko na imię obojga małżonków – zauważa Adam Bartosiewicz.