Weterynarze chcą podwyżek i proszą ministra o spotkanie.
"Szanowny Panie Ministrze, z przykrością piszemy ten list. Z przykrością, ponieważ dwukrotnie od grudnia zeszłego roku wysyłaliśmy do pana pisma z prośbą o spotkanie. Do tej pory nie uzyskaliśmy ani odpowiedzi, ani zaproszenia na rozmowy" - czytamy w liście.
Sprawa dotyczy pogarszającej się od wielu lat sytuacji materialnej lekarzy weterynarii oraz innych pracowników Inspekcji Weterynaryjnej. Brak waloryzacji pensji pracowników tej Inspekcji doprowadził przez ostatnie 8 lat do spadku ich dochodów o 30 proc. Dlatego walczymy - jak napisali szefowie Porozumienia - o wyrównanie tych uposażeń do poziomu porównywalnego do innych instytucji państwowych, takich jak prokuratura, sądownictwo czy leśnictwo.
Autorzy listu wyjaśniają, że brak stabilnej sytuacji ekonomicznej lekarzy weterynarii jest bezpośrednim powodem ich odchodzenia z pracy w Inspekcji Weterynaryjnej. Liczne wakaty w tej instytucji stwarzają realne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności w Polsce. Są inspektoraty, gdzie w zespołach nadzoru brakuje trzech lekarzy weterynarii, a pozostali pracują w natłoku zajęć.
Jak dowiedziała się PAP, dotyczy to zwłaszcza niższych stanowisk w inspektoratach wojewódzkich i powiatowych. Średnia płaca w Inspekcji wynosi 4 tys. zł brutto, a szeregowi weterynarze dostają 2,3-2,6 tys. zł brutto.