Wprowadziliśmy środki bezpieczeństwa bardzo wcześnie, po 6 dniach od pierwszego potwierdzonego zachorowania - mówił Duda, porównując podjęte w Polsce działania z innymi krajami w Europie. - Te środki, od początku oceniane jako radykalne, zwłaszcza zamknięcie szkół, zostały zastosowane bardzo wcześnie.
Duda ocenił, że patrząc na tempo wzrostu zachorowań w Polsce, środki te podziałały.
- Być może dzięki temu ta epidemia będzie u nas, mam nadzieję, mniejsza niż w Hiszpanii, we Włoszech, czy w Niemczech, gdzie sytuacja jest zastraszająca - mówił prezydent.
Andrzej Duda stwierdził, że wybory, które PiS chce przeprowadzić 10 maja, są "bardzo ważnym elementem, bo wybory zapewniają ciągłość władzy państwowej, więc są bardzo istotne".
- Proszę pamiętać, że konstytucja określa prezydencką kadencję, jasno i wyraźnie mówi, że ta kadencja jest pięcioletnia - mówił Duda. - Wybory zostały wyznaczone, nikt z nas nie wie, co się będzie działo 10 maja tego roku. Powiedziałem już: mam nadzieję, że już po świętach ta sytuacja będzie się u nas uspokajała, że będziemy mogli wracać do normalnego życia.