Podczas konferencji prasowej w Sali Kolumnowej Sejmu Kidawa-Błońska powiedziała, że czas pandemii nie jest ani porą na walkę z kobietami ani na odbieranie obywatelom ich praw.
Wcześniej marszałek Sejmu Elżbieta Witek stwierdziła, że wprowadzenie do porządku obrad obywatelskiego projektu ustawy dotyczącej zaostrzenia przepisów aborcyjnych wynika z kalendarza sejmowego i przepisów, regulujących okres, w jakim projekt powinien wejść pod obrady. Zarzuciła też opozycji, że kłamie twierdząc, iż termin jej rozpatrywania został specjalnie wybrany przez PiS na czas pandemii.
Kidawa-Błońska odparła, że projekt leży w Sejmie już bardzo długo, a powoływanie się marszałek Witek na przepisy i regulaminy jest śmieszne, bo były one wielokrotnie łamane.
- To zbyt poważne sprawy, by te złe emocje, jakie dziś będą na sali, działy się w czasie pandemii, kiedy powinniśmy rozmawiać o pomocy dla szpitali, DPS-ów i domów dziecka - mówiła wicemarszałek Sejmu. - To jest temat zastępczy, bo będziemy dziś mówić o bardzo ważnych problemach kobiet, ale nie mamy pełnej informacji od premiera, co dzieje się w ochronie zdrowia i dlaczego najwięcej jest zachorować wśród jej pracowników.
Podczas konferencji doszło do spięcia Kidawy-Błońskiej z pracownikiem TVP Info, który spytał, czy spot kandydatki, który pojawił się ostatnio w mediach, nie jest dowodem na to, że wbrew zapowiedziom nie zawiesiła ona kampanii wyborczej.