Dotleniacz okiem stróża

Zamieszkałem w centrum miasta. Nie dość, że nad samym brzegiem stawu, to zaledwie 300 metrów od Pałacu Kultury i Nauki – w filmie Joanny Rajkowskiej wspomina stróż Dotleniacza, który na czas trwania projektu zamieszkał w przyczepie ustawionej obok najsłynniejszego oczka wodnego w stolicy.

Publikacja: 17.01.2008 02:53

Red

To między innymi z jego perspektywy o pomyśle stworzenia stawu na pl. Grzybowskim opowiada autorka dokumentu. W filmie, który po raz pierwszy można było zobaczyć wczoraj w Centrum Sztuki Współczesnej, Rajkowska swoją wizję zestawia z reakcjami mieszkańców. To oni jako pierwsi jesienią zaprotestowali przeciwko usunięciu stawu i z prośbą o jego przywrócenie w 2008 r. zwrócili się do ratusza.

– Żadna z moich prac nie ma widocznego autora – mówi Rajkowska. – Oddaję je ludziom po to, by je uwłaszczali, robili z nimi, co chcą.

Rajkowska nigdy nie zakładała, że jej projekt zjedna sobie tylu ludzi, stanie się miejscem spotkań warszawiaków i azymutem wycieczek turystów. – To dlatego, że mimo swojej łagodności, podobieństwa do miejskiej fontanny uruchomił nowy sposób myślenia o przestrzeni miasta – podkreśla Magda Pustoła, socjolog.

Zanim jednak do tego doszło, artystka, laureatka Paszportu „Polityki“ nieraz spotykała się z nieprzychylnymi opiniami. Także te głosy ujęła w swoim filmie.

Niedługo dokument będą mogli zobaczyć wszyscy goście CSW.

– Stanie się częścią zamkowej kolekcji – tłumaczy Kaja Pawełek, kuratorka Dotleniacza z CSW.

Według zapowiedzi ratusza na wiosnę staw ma powrócić na pl. Grzybowski. – Jesteśmy w trakcie zbierania niezbędnej dokumentacji i rozmów m.in. z Zarządem Terenów Publicznych – mówi Pawełek.

Początkowo Dotleniacz – tak jak i palma przy rondzie de Gaulle’a – miał być projektem tymczasowym.

To między innymi z jego perspektywy o pomyśle stworzenia stawu na pl. Grzybowskim opowiada autorka dokumentu. W filmie, który po raz pierwszy można było zobaczyć wczoraj w Centrum Sztuki Współczesnej, Rajkowska swoją wizję zestawia z reakcjami mieszkańców. To oni jako pierwsi jesienią zaprotestowali przeciwko usunięciu stawu i z prośbą o jego przywrócenie w 2008 r. zwrócili się do ratusza.

– Żadna z moich prac nie ma widocznego autora – mówi Rajkowska. – Oddaję je ludziom po to, by je uwłaszczali, robili z nimi, co chcą.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!