To między innymi z jego perspektywy o pomyśle stworzenia stawu na pl. Grzybowskim opowiada autorka dokumentu. W filmie, który po raz pierwszy można było zobaczyć wczoraj w Centrum Sztuki Współczesnej, Rajkowska swoją wizję zestawia z reakcjami mieszkańców. To oni jako pierwsi jesienią zaprotestowali przeciwko usunięciu stawu i z prośbą o jego przywrócenie w 2008 r. zwrócili się do ratusza.
– Żadna z moich prac nie ma widocznego autora – mówi Rajkowska. – Oddaję je ludziom po to, by je uwłaszczali, robili z nimi, co chcą.
Rajkowska nigdy nie zakładała, że jej projekt zjedna sobie tylu ludzi, stanie się miejscem spotkań warszawiaków i azymutem wycieczek turystów. – To dlatego, że mimo swojej łagodności, podobieństwa do miejskiej fontanny uruchomił nowy sposób myślenia o przestrzeni miasta – podkreśla Magda Pustoła, socjolog.
Zanim jednak do tego doszło, artystka, laureatka Paszportu „Polityki“ nieraz spotykała się z nieprzychylnymi opiniami. Także te głosy ujęła w swoim filmie.
Niedługo dokument będą mogli zobaczyć wszyscy goście CSW.