UEFA swoim raportem chciała nas zmobilizować

Rozmowa z Michałem Listkiewiczem, prezesem PZPN

Aktualizacja: 11.02.2008 03:41 Publikacja: 11.02.2008 03:40

Rz: Jak pan ocenia ostatnie decyzje dotyczące Euro 2012?

Michał Listkiewicz: Bardzo pozytywnie. Najważniejsze, że wreszcie jest decyzja o tym, w jakim stopniu państwo dofinansuje stadiony. To był jeden z największych powodów niepokoju UEFA, że zabraknie nam pieniędzy na stadiony. W ostatnim czasie widać spore przyspieszenie wielu spraw. Znamy nazwisko szefa spółki PL 2012. Mam nadzieję, że Marcin Herra na dłużej zagości na tym stanowisku, bo zmieniło się już chyba pięciu szefów tej spółki.

Czy rzeczywiście groziło nam odebranie Euro 2012, czy też UEFA swoim raportem chciała nas bardziej zmobilizować do pracy?

O tym raporcie wszyscy mówią, a mało kto go widział. Nikt w UEFA nie miał zamiaru odbierać nam Euro. To prawda, że raport był wobec nas krytyczny, ale tak jest zawsze na tym etapie przygotowań. Rozmawiałem z Michelem Platinim, który nie ukrywał, że UEFA specjalnie nas mobilizuje. Również szef FIFA Sepp Blatter mówił mi, żebyśmy do tych sygnałów podchodzili z dystansem i nie wpadali w histerię.

Nie znaczy to jednak, że mamy przestać pracować. Wręcz odwrotnie.Jak PZPN szykuje się do promocji naszego Euro podczas odbywających się wkrótce mistrzostw w Austrii i Szwajcarii?

Wiemy, że UEFA da nam możliwość zaprezentowania się podczas imprezy. Myślimy o wykorzystaniu w roli ambasadorów znanych piłkarzy, takich jak: Zbigniew Boniek, Włodzimierz Lubański czy niesforny Jan Tomaszewski.

Czy nie uważa pan, że zaprojektowano zbyt duże stadiony i po mistrzostwach będą świecić pustkami? W Portugalii wiele z nich niszczeje?

Portugalia ma problem z kilkoma stadionami w mniejszych miejscowościach, a nie w Lizbonie czy Porto. Tak samo nie będzie kłopotów ze stadionami w Poznaniu, Wrocławiu czy Gdańsku. Proszę tylko spojrzeć, ilu kibiców przychodzi na mecze Lecha. Średnio ponad 20 tysięcy. A jak powstanie nowy stadion, to będzie ich jeszcze więcej. Podobnie w innych miastach. Ważne tylko, żeby odpowiednio zaplanować otoczenie wokół stadionu, które umożliwi zarabianie na nim. Można będzie tam później organizować koncerty, targi, wystawy itp. Stad de France w 70 proc. utrzymuje się z działalności pozasportowej.

Sęk w tym, że kibice mogą nie mieć po co chodzić na mecze. Wychodzą na światło dzienne coraz to nowe fakty w aferze korupcyjnej dotyczące polskich klubów.

Jestem przekonany, że w 2012 roku nikt już o tej sprawie nie będzie pamiętał. Najgorsze jest to, że postępowania w sprawie korupcji są tak przewlekłe. Lepiej byłoby to raz a dobrze rozwiązać. Tak zrobili Włosi i już wszyscy o tych aferach zapomnieli.

Rz: Jak pan ocenia ostatnie decyzje dotyczące Euro 2012?

Michał Listkiewicz: Bardzo pozytywnie. Najważniejsze, że wreszcie jest decyzja o tym, w jakim stopniu państwo dofinansuje stadiony. To był jeden z największych powodów niepokoju UEFA, że zabraknie nam pieniędzy na stadiony. W ostatnim czasie widać spore przyspieszenie wielu spraw. Znamy nazwisko szefa spółki PL 2012. Mam nadzieję, że Marcin Herra na dłużej zagości na tym stanowisku, bo zmieniło się już chyba pięciu szefów tej spółki.

Pozostało 81% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!