W polskiej bazie w Ghazni w Afganistanie jest kafejka internetowa z ponad 40 stanowiskami. Do niedawna żołnierze mogli codziennie godzinę rozmawiać z rodzinami przez Internet. Kilka dni temu dowódcy zdecydowali się ograniczyć ten czas do pół godziny.
Uznali też, że kafejka będzie czynna nie – jak dotąd – przez 24 godziny na dobę, lecz do północy czasu miejscowego. Ale gdy w Afganistanie jest północ, w Polsce mamy dopiero późne popołudnie. – najlepszy czas na rozmowy. Tym bardziej że większość Polaków kończy wtedy pracę.
Dlatego żołnierze napisali do dowództwa list protestacyjny w tej sprawie. Oraz poinformowali o tym „Rz”. Po naszych pytaniach dowódcy przedłużyli pracę kafejki. I od piątku (kiedy wysłaliśmy pytania) żołnierze mogą rozmawiać 22 godziny na dobę.
– Dowódca przyznał rację żołnierzom i wyznaczył dyżury w kafejce w bazie w Ghazni, by mogła być otwarta dłużej – mówi płk Dariusz Kasperczyk, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego, któremu podlegają misje wojskowe.
– To udało się zrobić. Problemem nadal jest ograniczony czas dostępu do Internetu. A idą święta, więc na kontakcie z rodziną bardzo mi zależy – mówi jeden z oficerów, który służy w Afganistanie. Protestują też żony żołnierzy. – Zanim zaczęliśmy rozmawiać, już musieliśmy kończyć, bo wyczerpał się limit na Internet – żali się jedna z nich.