[b]Rz: Po ostatnim posiedzeniu Rady Krajowej SLD jest pani wymieniana jako możliwa kandydatka tej partii na urząd prezydenta. Co pani na to?[/b]
[b]Jolanta Szymanek-Deresz:[/b] Dzisiaj są to tylko spekulacje, bo partia nie podjęła jeszcze decyzji. Gdy dostanę konkretną propozycję, to się do niej odniosę.
[b]A jakie są pani osobiste ambicje?[/b]
Osobiste ambicje są ważne, bo jeżeli ktoś nie chce kandydować na prezydenta, to nie można na niego wywierać presji. Ale jeżeli się funkcjonuje w polityce i ma się już pewien dorobek, to aktywny polityk nie może stosować uników, gdy otrzymuje podobną propozycję.
[b]Czuje się pani na siłach, żeby stanąć do takiej walki? Kampania bywa bardzo brutalna, czego doświadczył Włodzimierz Cimoszewicz w 2005 roku, który w rezultacie wycofał się z boju o prezydenturę.[/b]