Studiował w paryskim konserwatorium i początkowo należał do pionierów muzyki elektroakustycznej. Sławę przyniosło mu jednak kino.
W ciągu 40 lat skomponował muzykę do ponad 150 filmów, zarówno wielkich produkcji hollywoodzkich („Najdłuższy dzień”), jak i ambitnych dzieł europejskich („Blaszany bębenek”). W 1962 r. otrzymał Oscara za „Lawrence’a z Arabii” i od tego czasu związał się na stałe z Hollywood, choć nie zerwał kontaktów z Europą. Amerykańska Akademia jeszcze dwukrotnie nagrodziła go statuetką („Doktor Żywago”, 1965, i „Podróż do Indii”, 1984). Od 2000 r. już nie komponował, zresztą jego rozbudowane utwory dla współczesnego kina stały się niemodne.
Wielu dzisiejszych fanów znało go więc wyłącznie jako ojca Jeana-Michela Jarre’a. Ten twórca muzyki elektronicznej kontynuuje młodzieńcze pasje ojca.
Miał 84 lata.