- Pomimo wykonania ogromnej pracy śledztwo prokuratorskie tak naprawdę dopiero nabiera dynamiki - głosi specjalne oświadczenie przebywającego w Smoleńsku płk. Parulskiego. Stawianie na wstępnym etapie jakichkolwiek wniosków co do przyczyn katastrofy ocenia jako niedopuszczalne, a pojawiające się doniesienia o rzekomych ustaleniach dotyczących przyczyn katastrofy Parulski uznaje za "nieuprawnione spekulacje, nieodnoszące się do dotychczasowych ustaleń".
Apel skierowany jest do polskich i rosyjskich mediów.
Naczelny prokurator wojskowy tłumaczy, że grupa śledcza nie wyciąga jeszcze żadnych wniosków, ani nie stawia ostatecznych tez.
- Proszę, a wręcz apeluję, o przyjęcie do świadomości, że tego typu insynuacje mogą jedynie skrzywdzić najbliższych ofiar katastrofy - podkreślił.