Argentyński trener tak bardzo zdejmuje ze swoich piłkarzy presję, że wczoraj obraził wszystkie najważniejsze osoby w piłce nożnej. Oszczędził tylko Seppa Blattera, ale i to chyba przypadkiem.
Dzień przed meczem z Koreą Południową odniósł się do słów Pelego. Brazylijczyk niedawno powiedział, że Diego Maradona nie nadaje się na trenera, a zgodził się nim zostać tylko dla pieniędzy.
Pele jest kochany przez FIFA, wygrywa z Maradoną wszystkie plebiscyty na króla futbolu, popularność Argentyńczyka wśród rządzących piłką to temat tabu. Pelego poparł także Michel Platini. Szef UEFA podkreślił, że drużyna, która ma teraz walczyć o mistrzostwo, w eliminacjach ze strachu drżała do ostatniego meczu.
– Pele niech idzie do muzeum. A z Platinim zawsze miałem chłodne stosunki, mówiłem mu co najwyżej dzień dobry. Ale to Francuz, a wszyscy wiemy, jacy są Francuzi. Niech Pele weźmie Platiniego na boisko i pokopią sobie piłką Jabulani, przyjrzą się jej, to może zajmą się czymś innym niż obrażanie mnie – mówił Maradona.
Argentyna pierwszy mecz wygrała 1:0, trener obiecał nie zmieniać zwycięskiego składu, jednak już zapowiedział, że dzisiaj nie zagra Juan Sebastian Veron. Piłkarz, który asystował przy golu w meczu z Nigerią, nie trenuje, boli go łydka. Maradona powiedział, że mógłby go wystawić do gry, jednak nie chce ryzykować poważniejszego urazu, a Veron przyda mu się w pucharowej fazie turnieju.