Szykuje się reset w kampanii Roberta Biedronia. Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", zmieni się znacząco struktura sztabu i przesłanie kandydata. To efekt wejścia do gry Rafała Trzaskowskiego, ale nie tylko. Na czym polega reset? Nowa kampania Biedronia wraca do upominania się o prawa grup, o których były prezydent Słupska upominał się wcześniej. – Ludzie pracy, kobiety, mieszkańcy mniejszych miejscowości, seniorzy, mniejszości – mówi nam osoba blisko sztabu. Biedroń ma prowadzić intensywną kampanię poza Warszawą. Nową taktykę widać na przykład w wypowiedziach Biedronia o TVP. W poniedziałek kandydat Lewicy mówił – odpowiadając kandydatowi KO – w obronie mieszkańców Polski powiatowej i przypomniał, że 30 proc. mieszkańców kraju nie ma dostępu do innych mediów niż publiczne oraz że „trzeba je po prostu odbudować".
Lewica uznała, że do przezwyciężenia trudności w kampanii Biedronia potrzebna jest nowa energia i zmiany w sztabie. Strategicznie ważny jest elektorat kobiet, zwłaszcza po zniknięciu z wyścigu kandydatki KO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Otwiera się nowa przestrzeń, a konkurencja przejmuje ten elektorat. Np. większość wyborców Szymona Hołowni to kobiety. Między innymi dlatego większą rolę w sztabie i w otoczeniu będą odgrywać kobiety. Mówi się o nowej roli dla Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, posłanki Lewicy, która dostała się do Sejmu z ostatniego miejsca we Wrocławiu, a wcześniej była jedną z twarzy Czarnego Protestu.
Ostatnio z Robertem Biedroniem widywana często była też Joanna Scheuring-Wielgus, a to w związku z powrotem tematu pedofili w Kościele, którym zajmowała się wiele lat. Jak słyszymy, zmiany nie oznaczają jednak zerwania z dorobkiem projektu Lewicy w Sejmie, a Włodzimierz Czarzasty, Krzysztof Gawkowski i Adrian Zandberg konsekwentnie deklarują wsparcie dla kandydata. Ogłoszenie nowego otwarcia planowane jest na środę. Po konferencji prasowej o godzinie 13.15 Robert Biedroń ma pojechać na Śląsk.
Przed koronawirusem w sondażach Biedroń zyskiwał i to w grupach mniej oczywistych dla siebie, w małych miasteczkach i miejscowościach oraz wśród najsłabiej zarabiających – wynika z naszych informacji. Oznacza to, że poszerzał swój naturalny elektorat.
To było jednak przed pandemią. Po jej wybuchu lepiej nastroje społeczne na opozycji rozpoznali Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia. To oni organizowali emocje wyborców opozycji.