Jaka jest różnica między drużyną Luisa Aragonesa, która dwa lata temu zdobyła mistrzostwo Europy, a tą prowadzoną przez pana?
Vicente del Bosque:
Moja jest kontynuacją pracy Luisa. Zostawił po sobie świetną bazę, mam wiele szacunku dla tego, w jaki sposób Aragones przebudował reprezentację Hiszpanii. Oczywiście zmieniłem trochę system gry, wymieniłem kilku zawodników, wprowadziłem trochę młodzieży, ale wszystko po to, byśmy mogli cieszyć się z największego sukcesu w historii naszego futbolu.
Był pan zaskoczony brutalnością Holendrów?
Nie, chcieli nam nie pozwolić na piękną grę, to było sprytne. Próbowali nas zniechęcić, wybić z rytmu, ale podjęliśmy grę na takim samym poziomie. Jeśli nie możemy grać pięknie, to znaczy, że nie pozwolił nam na to nasz rywal. Myślę, że zdominowaliśmy mecz, ale gratuluję Holendrom olbrzymiego sukcesu, jakim jest drugie miejsce. Byli trudnym przeciwnikiem, Arjen Robben jeszcze w pierwszej połowie mógł strzelić gola, ale świetnie zachował się Iker Casillas.