Seksskandal z udziałem czołowego kandydata socjalistów
na prezydenta staje się coraz bardziej ponury. Nowojorska policja znalazła na jego ciele ślady zadrapań, a w jego pokoju hotelowym ślady spermy. To koniec kariery politycznej szefa MFW?
Bruno Cautres:
To byłby zbyt pochopny wniosek. Francuzi łatwo wybaczają swoim politykom, o czym świadczy choćby przypadek Alaina Juppé, polityka rządzącej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), który w 2004 roku za sprzeniewierzenie funduszy publicznych i korupcję został skazany na 14 miesięcy więzienia w zawieszeniu. No i proszę, dziś jest szefem MSZ. Takich przykładów jest więcej. Nie przekreślałbym więc tak od razu kariery Straussa-Kahna. Jedno jest jednak pewne. Nie weźmie udziału w wyborach prezydenckich w maju 2012 roku, bo nawet jeśli zostanie uniewinniony, a na to w tej chwili raczej nie wygląda, to jest bardziej niż wątpliwe, że zdąży wziąć udział w prawyborach Partii Socjalistycznej, które mają się odbyć w czerwcu.