Reklama

Balotelli musi się uspokoić

Mario Balotelli może nie pojechać na Euro 2012, a przydałby się bardzo, bo Włosi w ataku mają spore problemy

Aktualizacja: 01.03.2012 16:59 Publikacja: 01.03.2012 16:54

Mario Balotelli

Mario Balotelli

Foto: AFP

Saga z Balotellim w roli głównej trwa w najlepsze i zapewne do mistrzostw Europy będziemy świadkami jeszcze kilku jej odcinków. Po tym, jak napastnik Manchesteru City nadepnął na głowę zawodnika Tottenhamu Scotta Parkera i dostał cztery mecze dyskwalifikacji trener Włochów nie powołał go na towarzyskie spotkanie z USA w Genui.

Co więcej, ostrzegł zawodnika, że jeśli nie poprawi swojego zachowania, nie pojedzie również na Euro 2012. – Kiedy zacznie się zachowywać odpowiednio, dostanie powołanie. Wielki zawodnik musi umieć stawić czoła prowokacjom i nie reagować. On ciągle jest w stanie zrobić niesamowitą karierę, ale dla pewnych zachowań nie ma usprawiedliwienia – stwierdził Prandelli.

Dwa lata temu Balotellego do RPA nie zabrał poprzedni szkoleniowiec Marcello Lippi. Nie wziął też Antonio Cassano, bojąc się że dwaj tak wybuchowi piłkarze rozsadzą mu od środka kadrę.

W efekcie jednak, było za spokojnie. Włochom zabrakło prochu i podstarzali obrońcy mistrzostwa świata odpadli z turnieju bardzo szybko, zajmując ostatnie miejsce w Grupie F. Przegrali rywalizację z Paragwajem, Słowacją, a nawet Nową Zelandią.

Prandelli do kadry zaprosił Cassano - zawodnik Milanu był u niego nawet podstawowym napastnikiem, ale ostatnio leczy się po poważnej operacji serca i na dobrą sprawę nie wiadomo, kiedy wróci do formy. Do gry dopiero niedawno wrócił też Antonio Di Natale, ale na razie nie dostał powołania.

Reklama
Reklama

Wczorajszy mecz z USA Włosi przegrali 0:1, a ich najsłabszą formacją był atak. Do linii pola karnego wszystko wyglądało nieźle, ale Sebastian Giovinco i Alessandro Matri nie potrafili wykończyć podań kolegów.

Lekiem na ból głowy Prandellego mógłby się stać Balotelli, ale ten zawodnik to broń obosieczna. Nigdy nie wiadomo, kogo zrani mocniej: przeciwników czy kolegów.

Saga z Balotellim w roli głównej trwa w najlepsze i zapewne do mistrzostw Europy będziemy świadkami jeszcze kilku jej odcinków. Po tym, jak napastnik Manchesteru City nadepnął na głowę zawodnika Tottenhamu Scotta Parkera i dostał cztery mecze dyskwalifikacji trener Włochów nie powołał go na towarzyskie spotkanie z USA w Genui.

Co więcej, ostrzegł zawodnika, że jeśli nie poprawi swojego zachowania, nie pojedzie również na Euro 2012. – Kiedy zacznie się zachowywać odpowiednio, dostanie powołanie. Wielki zawodnik musi umieć stawić czoła prowokacjom i nie reagować. On ciągle jest w stanie zrobić niesamowitą karierę, ale dla pewnych zachowań nie ma usprawiedliwienia – stwierdził Prandelli.

Reklama
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama