Gerrard zaprzeczył pojawiającym się w mediach informacjom, że polsko-ukraiński turniej będzie jego pożegnaniem z kadrą.
– Rozumiem, że ludzie coraz częściej patrzą na mój wiek i pytają, czy nie dam sobie spokoju i nie skupię się tylko na grze w klubie – mówi Gerrard. – Ale ja kocham grać i w reprezentacji, i w Liverpoolu.
Po mistrzostwach Europy chce porozmawiać z trenerem Royem Hodgsonem o swojej przyszłości w drużynie narodowej. – Jeśli powie, że jestem nadal potrzebny, nie odmówię – zapewnia Gerrard.